Prokuratura Rejonowa Warszawa - Mokotów nadzoruje postępowanie przeciwko adwokatowi Michałowi C. w związku z wypadkiem samochodowym. Prawnik podejrzany jest o prowadzenie samochodu pod wpływem kokainy a także jej aktywnego metabolitu - kokaetylenu (to czyn z art. 178 a § 1 kk). Do wypadku doszło 9 czerwca przy skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Malczewskiego. Zderzyły się tam samochody bmw i toyota. Pierwszy - prowadzony przez adwokata - po zderzeniu uderzył w pieszych. Poszkodowanych zostało sześć osób: pięcioro pieszych oraz sam prawnik. Wypadek adwokata w Warszawie. Prawnik nie przyznał się do winy Rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej przekazał w środę, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. "Z uwagi na fakt, iż Michał C. wykonuje zawód adwokata, w dniu ogłoszenia zarzutu Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów poinformowała na podstawie art. 21 § 1 pkt 2 kpk Okręgową Radę Adwokacką w Warszawie o prowadzeniu postępowania przygotowawczego przeciwko członkowi samorządu zawodowego warszawskiej palestry" - podano w komunikacie prokuratury. Wcześniej adwokat nie stawił się na przesłuchaniu w sprawie i nie odebrał wezwania, mimo że jego obrońca został o tym poinformowany. Warszawa. Groźny wypadek na Mokotowie. Zarzuty dla obu kierowców W związku z wypadkiem także kierowca toyoty usłyszał w sierpniu zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi mu do 15 lat więzienia. Przyznał się do czynu i złożył wyjaśnienia. Zastosowano wobec niego dozór policji, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu oraz prawa jazdy. Z kolei Michałowi C. za popełnienie zarzucanego czynu grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, świadczenie pieniężne w kwocie nie mniejszej niż 5000 zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata. W wypadku rannych zostało zostało sześć osób, z czego dwie były w stanie krytycznym. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!