Zaatakował policjantów nożem. 35-letni napastnik nie żyje

Dagmara Pakuła

Oprac.: Dagmara Pakuła

Aktualizacja

Podczas interwencji policji agresywny mężczyzna zaatakował nożem funkcjonariuszy - donosi polsatnews.pl. Policjanci kilkukrotnie strzelali do napastnika. Wezwany na miejsce zespół ratunkowy przetransportował trzy osoby do szpitala, gdzie zmarł 35-letni napastnik.

Ranni policjanci trafili do szpitala
Ranni policjanci trafili do szpitala Piotr JędzuraReporter

Jak potwierdził polsatnews.pl, do zdarzenia doszło w środę wieczorem podczas interwencji policjantów w mieszkaniu przy ul. Bytnara na warszawskim Mokotowie. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że agresywny mężczyzna grozi użyciem noża osobie starszej, z którą wspólnie zamieszkuje. 

Jak relacjonuje warszawska policja na platformie X, po przybyciu policjantów na miejsce, nikt nie otworzył drzwi, a z mieszkania dobiegały krzyki. W dostaniu się do środka pomogła wezwana na miejsce straż pożarna. Po wejściu do środka funkcjonariusze zastali na miejscu agresywnego 35-latka, który ruszył w ich stronę z nożem. 

Jak ustaliła TVP Warszawa, sprawcą był 35-letni mężczyzna, który zaatakował funkcjonariuszy nożem. Ranieni policjanci oddali kilka strzałów do napastnika.

"Mężczyzna nie stosował się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy, był pobudzony, a jego zachowanie było irracjonalne. W stosunku do mężczyzny policjanci użyli tasera, lecz to okazało się nieskuteczne - przekazała policja w komunikacie.

"W tym czasie 35-latek rzucił się i zaatakował policjantów nożem, powodując u dwóch z nich rany cięte nóg. W związku z bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia policjanci oddali strzały z broni palnej w kierunku napastnika" - dodano.

Warszawa. Atak na policjantów. Trzy osoby w szpitalu

Jak wynika z relacji warszawskiej policji, mężczyzna został obezwładniony i przekazany załodze pogotowia ratunkowego, a następnie przewieziony do szpitala. Ranni zostali też dwaj policjanci, którzy z ranami ciętymi nóg zostali przewiezieni do szpitala, gdzie przeszli niezbędne zabiegi chirurgiczne.

Jak potwierdził PAP, 35-letni napastnik zmarł w szpitalu. 

Policja przekazała, że trwają czynności policji i prokuratury, polegające na gromadzeniu materiału dowodowego, celem ustalenia okoliczności przebiegu interwencji.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Minister finansów w "Graffiti": Nie będzie żadnego oszczędzania na poszkodowanychPolsat News