Warszawscy policjanci podzielili się szczegółami swojej weekendowej akcji. Udało im się skontrolować 558 samochodów, mandaty otrzymało 308 kierowców i wyniosły one łącznie 134 550 złotych. Mundurowi zatrzymali też 55 dowodów rejestracyjnych i 20 praw jazdy, zatrzymano dwie osoby, a wobec 19 kierujących skierowali wnioski o ukaranie do sądu. Policja walczy z piratami drogowymi. Wzmocniony patrol na warszawskich ulicach Działania były prowadzone nie tylko w stolicy, ale również w podwarszawskich miejscowościach. Jak podkreśla policja, do walki z kierowcami, którzy nie respektują przepisów ruchu drogowego, skierowane zostały znaczne siły i środki. W akcji wzięli udział między innymi policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, grupy SPEED, którzy wykorzystują oznakowane i nieoznakowane pojazdy wyposażone w wideo rejestratory, sonometry, a także drony, policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową, Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP, Oddziału Prewencji Policji, a także policjanci z komend rejonowych i powiatowych garnizonu stołecznego. Funkcjonariusze przekonują, że nie było taryfy ulgowej dla nikogo, kto łamała przepisy ruchu drogowego. Policjanci zarówno reagowali na zgłoszenia, jak i podejmowali własne interwencje. W szczególności "pod lupę" brali kierowców, którzy przekraczali dopuszczalną prędkość, przejawiali agresywne zachowania na drodze, a także tych, których pojazdy były niesprawne technicznie. Akcje takie jak ta mają za zadanie wypowiedzenie wojny nielegalnym wyścigom organizowanym na ulicach miast, które niosą ze sobą ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Ponadto modyfikowane auta nierzadko generują nadmierny hałas, który spędza sen z powiek okolicznym mieszkańcom. Podobne akcje policjanci przeprowadzają regularnie. Noszą one nazwy "Prędkość" i "Ciche Miasto II". "Pamiętajmy! Poprawa bezpieczeństwa leży w gestii nas wszystkich: policji, samorządów, mieszkańców i organizacji, które działają na rzecz bezpieczeństwa. Bezpieczna stolica to system naczyń połączonych, w którym każdy ma do odegrania swoją rolę. Bezpieczne ulice to nasze wspólne dobro" - podkreślają funkcjonariusze. Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Rafa Trzaskowski: Mordercy drogowi Akcję zorganizowano tuż po głośnym wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. w nocy 14 na 15 września, około godziny 1:30 volkswagen uderzył w osobowego forda. Na miejscu zginął 37-letni mężczyzna, pasażer forda. Oprócz niego w wypadku została poszkodowana 37-letnia kobieta - żona zmarłego - oraz ich dwoje dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Poszkodowana została również kobieta z drugiego auta, które prowadził Łukasz Ż. "Do takich sytuacji nie może dochodzić na naszych ulicach, dlatego cały czas pracujemy nad konkretnymi rozwiązaniami. Przede wszystkim Warszawa przekaże kolejne środki na dodatkowe patrole policjantów z drogówki, w tym na ściganie organizatorów i uczestników nocnych rajdów samochodowych. Nie ma zgody na to, aby nasze ulice były torami wyścigowymi" - skomentował to zdarzenie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Samorządowiec zapowiadział wówczas, że drogówka otrzyma rekordowe środki na walkę z piratami drogowymi. "Dotychczasowy fundusz zostanie zasilony dodatkową kwotą 164 mln zł. Są to rekordowe środki na ten cel w stolicy, jednak pieniądze włożone w infrastrukturę nie zastąpią policji i sprawnego wymiaru sprawiedliwości, nie zastąpi ich w skutecznym zwalczaniu przestępstw samorząd" - poinformował. Wiceprzewodniczący PO dodał, że "mordercy drogowi powinni być skutecznie ścigani i osądzani". Polityk ujawnił, że razem z właściwym ministrem oraz innymi samorządami przygotowywany jest projekt dotyczący fotoradarów. "Tak, aby zarządzające całą siatką dróg i ulic miasta miały prawo montować je samodzielnie" - wskazał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!