Nagranie z pobicia nastolatka w Pruszkowie. Filmująca koleżanka śmiała się do kamery
Po Twitterze krąży nagranie, na którym grupa nastolatków kopie, poniża i przypala papierosem swojego rówieśnika. Sprawa została zgłoszona na policję. - Pruszkowscy policjanci są w kontakcie z rodziną poszkodowanego chłopca - mówi w rozmowie z Interią podkom. Rafał Rutkowski.

Nastolatkowie uderzają poszkodowanego w głowę i kopią, a następnie jeden z nich przypala mu papierosem szyję i uszy. W tle słychać śmiech i rozkazy: "całuj, całuj!". Chodzi o to, by ofiara ataku pocałowała buty obecnych na miejscu rówieśników.
Nagranie pojawiło się na stronie serwisu Warszawa w Pigułce. Potem do redakcji wpłynęło kolejne, od mamy innego dziecka, która na jego urządzeniu znalazła dłuższe wideo z nastolatkami i katowanym chłopcem. Równie brutalne.
Pruszków. Sprawą zajmuje się policja
Na drugim nagraniu słychać dwie nastolatki, które chciały, by poszkodowany poczęstował je papierosami.
- Musisz na kolanach mnie przeprosić, bo inaczej to k...a nie przejdzie. Kamerujcie to, kamerujcie to, kamerujcie to. I w rączkę masz pocałować - mówiła jedna z nich, a następnie uderzyła chłopaka w głowę. Nastolatkowie biją go, a następnie wywracają na ziemię i kopią w głowę.
Sprawa została zgłoszona na policję.
- Otrzymaliśmy zawiadomienie w tej sprawie. Pruszkowscy policjanci są w kontakcie z rodziną poszkodowanego chłopca. Tyle możemy w tej chwili powiedzieć - powiedział Interii podkom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
Filmująca nastolatka się tłumaczy
Całą sytuację rejestrowała nastolatka, która pod koniec przekręciła telefon i śmiała się do przedniej kamery. Jej wizerunek jest najbardziej widoczny na nagraniu. Na Instagramie próbowała wytłumaczyć się ze swojego udziału w pobiciu.
"Bardzo bym prosiła o nierozpowszechnianie mojej twarzy. Ja tylko nagrywałam, ponieważ zostałam o to poproszona. Jestem głupia i nie umiem odmówić. Nie dotknęłam tego chłopaka i jest mi wstyd, że tam byłam" - napisała jedna ze sprawczyń na Instagramie.