Tragiczna burza w Tatrach. TOPR uruchomił specjalną infolinię

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Tatrzańskie pogotowie ratunkowe uruchomiło specjalną infolinię, dla rodzin osób poszkodowanych podczas czwartkowej burzy w Tatrach. Od uderzenia pioruna w okolicach Giewontu zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Jest ponad stu poszkodowanych.

Ranni przenoszeni do karetki
Ranni przenoszeni do karetki Grzegorz Momot PAP

Rodziny osób poszkodowanych mogą uzyskać informacje pod numerem 182017100.

Osoby potrzebujące, mogą także uzyskać wsparcie psychologiczne w szpitalu im. Chałubińskiego w Zakopanem.

Tragiczne wydarzenia rozegrały się w Tatrach w czwartek. Od uderzenia pioruna w okolicach Giewontu zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Kolejna ofiara burzy była po stronie słowackiej.

Do Zakopanego przyjechał wieczorem premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego, które rozpoczęło się przed godz. 20.

"Osób poszkodowanych jest ponad 100 i te dane spływają cały czas" - powiedział premier po zakończeniu posiedzenia sztabu kryzysowego. "Bardzo wiele osób jest również w stanie szoku psychologicznego, w kiepskim stanie psychicznym, to wszystko zrozumiałe" - powiedział premier.

Podczas akcji ratunkowej wykorzystano wszelkie środki transportu, aby przewieźć rannych do szpitali. Oprócz pięciu śmigłowców, użyto samochodów terenowych TOPR i GOPR, pojazdów straży pożarnej, a także pojazdy schronisk górskich.

Krzyż przyciąga wyładowania

Metalowy krzyż na szczycie Giewontu często przyciąga wyładowania atmosferyczne. Przebywanie tam podczas burzy jest niebezpieczne, podobnie jak wędrowanie szlakami, które są uzbrojone w łańcuchy pomocnicze.

W czwartek rano w Tatrach świeciło słońce i panowały dogodne warunki do wędrówki, jednak zapowiadano burze. Prognozy pogody się sprawdziły i w miarę upływu dnia niebo nad górami zasnuły gęste chmury. Gwałtowna burza rozpętała się około południa.

Tragedia w Tatrach

Podczas czwartkowej burzy w Tatrach zostało poszkodowanych ponad 140 turystów przebywających w okolicach Giewontu i Czerwonych Wierchów. W wyniku gwałtownych wyładowań atmosferycznych zmarły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Po słowackiej stronie gór zginął czeski turysta.

Premier Mateusz Morawiecki , wojewoda małopolski Piotr Ćwik oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Paweł Szefernaker podczas konferencji po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Starostwie Powiatowym. Jacek Bednarczyk PAP
Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula ogłosił żałobę, która potrwa w mieście od piątku do niedzieli. Jacek Bednarczyk PAP
Premier przekazał dziennikarzom, że "to, co można było zrobić, to zostało zrobione". Grzegorz Momot PAP
Niektóre z poszkodowanych osób są w bardzo ciężkim stanie. Grzegorz Momot PAP
Szef rządu podziękował służbom. Uważa, że teraz wiele zależy przede wszystkim od lekarzy. Jacek Bednarczyk PAP
"Tragedia w Tatrach mogła dotknąć każdego z nas, teraz najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa i wsparcia ofiarom i ich rodzinom. Oby akcja ratunkowa mogła się jak najszybciej zakończyć" - napisał w czwartek Grzegorz Schetyna. Grzegorz Momot PAP
Wojewoda poinformował też, że rodziny osób poszkodowanych w Tatrach po polskiej stronie gór mogą dzwonić na specjalną infolinię pod numerami: (18) 201 71 00 i (18) 202 39 14. Grzegorz Momot PAP
"Służby działają i pracują, aby dotrzeć do wszystkich poszkodowanych. Nie wiemy, ile osób może być jeszcze w górach" - mówił wczoraj wojewoda małopolski Piotr Ćwik Grzegorz Momot PAP
Piorun śmiertelnie raził pięcioro turystów, z czego czworo po polskiej stronie Tatr. Grzegorz Momot PAP
Cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego brały udział w akcji ratunkowej w Tatrach. Grzegorz Momot PAP
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na