Aspirant Leszek Kita zmarł nagle w poniedziałek 23 października. Funkcjonariusz Komisariatu Policji VI w Krakowie miał 40 lat, służbę w szeregach policji rozpoczął w 2008 roku. Jak pisze na swojej stronie małopolska policja, Kita początkowo pracował w Komisariacie Policji VIII w Krakowie, później przez w Komisariacie Policji V w wydziale kryminalnym. Później "przez kilka kolejnych lat obejmował stanowisko dzielnicowego w tej jednostce". Leszek Kita nie żyje. Krakowski policjant miał 40 lat Mieszkańcy podległego mu rejonu wielokrotnie kierowali na ręce przełożonych pochwały. W maju 2017 w uznaniu za zasługi został nagrodzony przez Komendanta Głównego Policji. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" sześć lat temu mówił, że "dzielnicowy jest jak gospodarz terenu - musi znać wszelkie bolączki okolicy, problemy jego mieszkańców i instytucji". - Jako policjant mam możliwość pomagania ludziom, jeśli mogę pomóc bądź sprawić, by czuli się bezpiecznie w swojej okolicy - przynosi mi to dużą satysfakcję - przekazał mediom. W sierpniu dwa lata temu został detektywem w pionie kryminalnym Komisariatu VI Policji, a następnie pracował tam jako oficer dyżurny Kraków. Leszek Kita nie żyje. "Osoba życzliwa" Krakowscy policjanci pożegnali wieloletniego kolegę w mediach społecznościowych. "W pamięci koleżanek i kolegów zapamiętany zostanie jako osoba życzliwa, empatyczna, na którą zawsze można było liczyć" - głosi wpis Małopolskiej Policji w mediach społecznościowych, w którym kierownictwo krakowskiej Policji, funkcjonariusze oraz pracownicy cywilni składa kondolencje rodzinie zmarłego. W komentarzach pojawiły się wyrazy współczucia dla rodziny i słowa pożegnania od kolegów: "Widzimy się po drugiej stronie niebieski Bracie...", "Spoczywaj w pokoju, kolego". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!