Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę przy ul. Marchołta na krakowskim Prądniku Czerwonym. Według relacji mediów, do kłócącej się na chodniku pary miał podejść nastolatek w towarzystwie kobiety, trzymający w ręku nóż. Między mężczyznami miało dość do kolejnej awantury, w wyniku której 19-latek ranił 24-latka. W wyniku ataku mężczyzna zmarł. "Podejrzany został przesłuchany w sprawie i przyznał się, że uczestniczył w zdarzeniu, lecz nie do popełnienia przestępstwa, twierdząc, że faktycznie on się jedynie bronił przed atakiem mężczyzny, który poniósł śmierć" - poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko. Nastolatek decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. "W toku postępowania przygotowawczego od chwili zdarzenia przesłuchano około 20 świadków, zabezpieczono miejsce zdarzenia i dokonano jego oględzin. Zabezpieczono również nóż, którym najprawdopodobniej posługiwał się sprawca, przeprowadzono sekcję zwłok zmarłego oraz wykonano inne czynności" - wyjaśnił prok. Hnatko. Dawidowi K., który usłyszał zarzut zabójstwa, grozi od ośmiu lat, 25 lat lub dożywotnie pozbawienie wolności.