Poszkodowany kontroler został przewieziony karetką pogotowania do Szpitala Wojskowego przy ul. Wrocławskiej, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy medycznej. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane telefonem przez pasażerkę tramwaju. Romowie dotkliwie pobili kontrolera - Mamy nadzieje że pomoże to w ustaleniu i ukaraniu sprawców zdarzenia. Niestety jest już to trzeci napad na naszych pracowników w przeciągu ostatniego miesiąca. Zwracamy się z prośbą do pasażerów komunikacji miejskiej w Krakowie o niepozostawanie obojętnym w sytuacjach, gdy dochodzi do aktów agresji wobec naszych pracowników - informuje Piotr Wieczorek, rzecznik prasowy firmy Rewizor, która zatrudnia kontrolerów biletów w pojazdach krakowskiej komunikacji miejskiej. Z relacji lokalnych mediów wynika, że do pobicia miało dojść w poniedziałek, około godz. 17.40 na przystanku Politechnika. Jak twierdzą w spółce Rewizor, podróżującymi na gapę pasażerami, którzy dotkliwie pobili kontrolera, byli Romowie. Napastnicy, podróżujący bez biletu, mieli używać pięści i metalowej kuli ortopedycznej. Mieli napaść na pracownika firmy Rewizor, powodując poważny uraz głowy. Zajście miało swój początek jeszcze w tramwaju linii 73. Gdy mężczyźni oraz kontroler opuścili pojazd, tramwaj ruszył dalej, a bójka toczyła się po tym jak pojazd odjechał. Z relacji wynika, że zanim na miejscu pojawiła się policja, grupa oddaliła się w kierunku Galerii Krakowskiej. Kraków. Kontrolerzy biletów ofiarami agresji pasażerów To kolejny atak na kontrolerów biletów w przeciągu ostatniego miesiąca w Krakowie. W sobotę 15 października około godziny 15.00 w autobusie linii 337 pomiędzy przystankiem "Szpital Narutowicza" i "Nowy Kleparz" doszło do niebezpiecznego zdarzenia, w wyniku którego ucierpiała kontrolerka biletów. Kobieta doznała urazu głowy. Zarząd Spółki Rewizor wyznaczył nagrodę w wysokości 1000 zł za wskazanie sprawcy. Z kolei 18 października w tramwaju linii numer 3 doszło do ataku pasażerki podróżującej bez ważnego biletu na kontrolera, również zatrudnionego w Spółce Rewizor. Z relacji mediów wynika, że pasażer, który podróżował bez ważnego biletu zbiegł z autobusu rzucając urządzeniem służącym do kontroli w pracownicę firmy. Doznała ona urazu głowy.