Ogromny pożar w Kutnie. Dym widać z kilku kilometrów
Na terenie fabryki zajmującej się wytwarzaniem artykułów chemicznych w Kutnie (woj. łódzkie) trwa dogaszanie ogromnego pożaru. Lokalne media podają, że kłęby dymu można było zauważyć nawet z odległości kilku kilometrów. Rzecznik KM PSP w Łodzi mł. kpt. Łukasz Górczyński przekazał, że pracownik z poparzonymi nogami trafił do szpitala.

Ogromna hala magazynowa przy jednym z zakładów w Kutnie przy ul. Sklęczkowskiej stanęła w ogniu. Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło na Komendę Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kutnie w środę rano, około godz. 7:50 - podaje portal kutno.net.pl.
W sieci zaczynają pojawiać się zdjęcia obrazujące ogrom pożaru, a kłęby unoszącego się czarnego dymu mają być widoczne z kilku kilometrów.
Czytaj również: 34-latek zmarł w pożarze. Wstrząsające szczegóły
Pożar - jak poinformował rzecznik KM PSP w Łodzi mł. kpt. Łukasz Górczyński - rozprzestrzenił się na sąsiadującą z firmą halę. - Część hali uległa spaleniu, ale część udało się uratować - powiedział.
- Jeden z pracowników z poparzonymi nogami został zabrany do szpitala - podał.
Kutno: Ogromny pożar. Dym widać z kilometrów
Z kolei jak podaje PortalStrazaka.pl w mediach społecznościowych, pożar wybuchł w zakładzie produkującym chemię samochodową.
- W firmie, która zajmuje się między innymi produkcją ekologicznych rozpuszczalników i chemii samochodowej wybuchł pożar na placu zewnętrznym. Paliło się dwanaście tysiąclitrowych zbiorników, a pod nimi znajdował się zbiornik podziemny z rozpuszczalnikiem, z którego nastąpił wyciek, ale zawór został zakręcony - podał Górczyński.
Do walki z żywiołem wysłano ponad 60 strażaków z 21 zastępów. "Zadysponowano również kontenery z zapasem środków gaśniczych" - dodano we wpisie na Facebooku. Rzecznik dodał z kolei, że sytuacja pożarnicza jest opanowana.