Sankowski poinformował w piątek na konferencji prasowej, że decyzję podjął po rozmowach przedstawicieli obu ugrupowań i sztabów wyborczych. Jak dodał, jest to konsekwencja jego apelu sprzed dwóch dni o zjednoczenie sił prawicowych kandydatów i wystawienie jednego, który miałby szansę znaleźć się w drugiej turze wyborów na prezydenta Łodzi. - Na apel o wyłonienie jednego wspólnego kandydata prawicowego w wyborach na prezydenta Łodzi odpowiedział pozytywnie PiS - mówił - na konferencji prasowej w sztabie wyborczym kandydata PiS - Sankowski. Podkreślił, że swoją decyzją chce ułatwić jednoczenie prawicy "dla dobra mieszkańców Łodzi". Sankowski zaznaczył, że choć sam rezygnuje z kandydowania, w pełni popiera kandydatów na miejskich radnych zgłoszonych przez Stowarzyszenie RPN. Waszczykowski podkreślił, że Łódź była "piętnowana w kraju" za to, że zaprezentowała aż 12 kandydatów do fotela prezydenckiego. - Uważamy, że te środowiska, które współpracują ze sobą, ci kandydaci, którzy maja programy podobne, spójne i które są oferowane podobnym elektoratom, powinni się jednoczyć - ocenił. Jak zaznaczył kandydat PiS, Łódź w ostatnim czasie przegrywa wiele inicjatyw m.in., dlatego że w mieście nie było do tej pory politycznej stabilności. - Biorąc pod uwagę tę sytuację i wyciągając wnioski z tych doświadczeń uważam, że należy już przed wyborami próbować jednoczyć środowiska podobne - dodał. Waszczykowski kolejny raz zaapelował do bezpartyjnego kandydata Włodzimierza Tomaszewskiego, popieranego przez Łódzkie Porozumienie Obywatelskie, o przystąpienie do tej inicjatywy.- Panie Włodzimierzu naga prawda jest taka, że jeśli pójdziemy do tych wyborów osobno - przegramy. Jeśli pójdziemy razem - wygramy - podkreślił Waszczykowski. Tomaszewski już wcześniej, odpowiadając na apel Sankowskiego, mówił, że jeśli PiS i RPN poprą go w walce o fotel prezydenta Łodzi, będzie to korzystne dla miasta. Podkreślał, że jest kandydatem bezpartyjnym i trudno mu "ustalać cokolwiek z partiami politycznymi". - Jestem realistą i mam świadomość tego, że kandydaci tamtych partii w Łodzi nie mają specjalnych szans na to, by uzyskać dobry wynik. Jeżeli jednak te partie zechcą mnie poprzeć jako kandydata bezpartyjnego, to oczywiście będzie to korzystne działanie z wyborczego punktu wiedzenia - mówił Tomaszewski. Sankowski powiedział, że o swojej rezygnacji poinformował w piątek rano miejską komisję wyborczą w Łodzi. Dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Łodzi Grażyna Majerowska-Dudek stwierdziła, że w związku z taką decyzją konieczne będzie wywieszenie w każdej obwodowej komisji wyborczej w Łodzi obwieszczenia z informacją "kto zrezygnował, jak głosować na takiej karcie i jak wyglądać będzie ważność głosu". Załącznikiem do obwieszczenia będzie wzór karty do głosowania, na której w miejscu nazwiska rezygnującego kandydata znajdzie się informacja "skreślony z zarejestrowanej listy". - Jeśli ktoś zagłosuje na takiego kandydata, będzie to głos nieważny - przypomniała Majerowska-Dudek.