W imieniu grupy obywateli złożono zawiadomienie z wnioskiem o zorganizowanie referendum w sprawie odwołania prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej przed końcem kadencji - podano oficjalnie w lokalnej delegaturze KBW. Oficjalne potwierdzenie tego faktu przez komisarza wyborczego jest spodziewane w poniedziałek po południu. - Komisarz będzie dopiero około godziny 16. Wtedy podejmie działania - przekazał Michalski. Walka o prawa mieszkańców - Liczymy na to, że wielu łodzian poprze wniosek o referendum w sprawie odwołanie prezydent Zdanowskiej - tłumaczyła w piątek, w dniu wpłynięcia zawiadomienie z wnioskiem pełnomocniczka inicjatorów referendum, łódzka działaczka społeczna Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, która od lat walczy m.in o prawa mieszkańców kamienic przejmowanych przez prywatnych właścicieli. - Wśród grup niezadowolonych łodzian są mieszkańcy walących się kamienic, ludzie oczekujący na mieszkania komunalne, mieszkańcy obszarów rewitalizowanych, kierowcy poruszający się po Łodzi, pracownicy spółek komunalnych, ludzie kultury, pracownicy szkół, seniorzy. Czarę goryczy przelały kolejne bezzasadne podwyżki kosztów życia w mieście obowiązujące od wczoraj, Łodzianie nie zgadzają się na dalszą niegospodarność, bagatelizowanie ich problemów i ciągłe ośmieszanie wizerunku miasta - napisano w dokumencie, który przesłała pod koniec ub. tygodnia Wojciechowska van Heukelom. Społeczniczka podkreśliła, że o niekompetencji prezydent Zdanowskiej świadczy wzrost niezadowolenia mieszkańców ze sposobu zarządzania Łodzią. - W mieście praktycznie nie da się funkcjonować, ani w nim mieszkać, ani po nim jeździć - powiedziała Wojciechowska van Heukelom. - Można odnieść wrażenie, że prezydent Zdanowska kompletnie nie panuje nad tym, co dzieje się w mieście. Jej wizerunek został tak wytworzony i tak wykreowany, że to stanowi realny problem - mówiła Wojciechowska van Heukelom. Irracjonalne wydatki W komentarzu do złożonego wniosku o referendum w sprawie odwołania Zdanowskiej jej rzecznik Marcin Masłowski napisał: "Inicjatorką tej akcji jest polityk udający społecznika, czyli pani Wojciechowska von Heukelom, której stowarzyszenie za wynajmowany od Miasta lokal jest winne łodzianom od wielu lat blisko 100 tysięcy złotych. Kilka lat temu zapowiedziałem, że do czasu uregulowania tego długu nie będę komentował żadnych wyczynów pani von Heukelom" - przekazał Masłowski. W poniedziałek rano Agnieszka Wojciechowska von Heukelom przesłała komunikat, w którym skrytykowała słowa rzecznika prezydent Zdanowskiej. "Autorem nieprzystającego do sytuacji reakcji przesłanej mediom z urzędu jest powołany przez Hannę Zdanowską na stanowisko rzecznika prezydenta Marcin Masłowski, były dziennikarz 'Gazety Wyborczej', którego utrzymanie kosztuje łódzkich podatników 15 tysięcy złotych miesięcznie. Zamieszczone w tekście publiczne pomówienia, naruszające dobra osobiste celem dyskredytacji działań moich i Komitetu, to ewidentne złamanie prawa (art. 212 kk), dlatego kierujemy do sądu akt oskarżenia w tej sprawie" - napisała w komunikacie pełnomocniczka inicjatorów zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydent Zdanowskiej. "Przesłana mediom urzędowa reakcja po raz kolejny utwierdza inicjatorów referendum w przekonaniu o konieczności odwołania prezydent Hanny Zdanowskiej przed upływem kadencji" - argumentowała. "Naszym zdaniem dowodzi wprost irracjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych - gigantyczne wynagrodzenia bliskich prezydent urzędników za kiepską pracę - przy drastycznie wzrastającym zadłużeniu Łodzi" - napisano w komunikacie. "W opinii inicjatorów referendum Prezydent Zdanowska nie jest zdolna do dalszego zarządzania, mało uczestniczy w życiu miasta, unika wszelkich debat, nie pojawia się na sesjach Rady Miejskiej" - przekazała Wojciechowska von Heukelom. Sukces mało prawdopodobny Łódzcy politycy Prawa i Sprawiedliwości nie podjęli jeszcze decyzji, czy poprą wniosek o odwołanie prezydent Zdanowskiej. - Będziemy się zastanawiać, ale widać jasno, że rządy prezydent Zdanowskiej mieszkańcom Łodzi nie odpowiadają - powiedział po złożeniu wniosku przewodniczący miejskiego klubu radnych PiS Radosław Marzec. - Miasto jest zadłużone. Wzrastają opłaty m.in. za śmieci, była próba podwyżki cen wody. Wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta pokazuje, że łodzianie mają już dosyć rządów Hanny Zdanowskiej - mówił. Przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski z Koalicji Obywatelskiej, współrządzącej miastem, skrytykował pełnomocniczkę grupy obywateli, którzy złożyli w piątek wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydent Zdanowskiej. - Pani Agnieszka Wojciechowska van Heukelom ma oczywiście do tego prawo, jako mieszkanka Łodzi, przy czym staje się główną hejterką Łodzi. Jest przy każdej awanturze budując swój wizerunek i potencjał polityczny - podkreślił po podaniu informacji o wniosku Gołaszewski. - O tym, jakiem poparciem cieszy się Hanna Zdanowska, świadczy jej wynik wyborczy sprzed trzech lat, czyli ponad 70 procent poparcia łodzian - mówił. - Łódź zmierza w dobrym kierunku. Nie sądzę, aby ta inicjatywa referendalna zakończyła się jakimkolwiek sukcesem - podkreślił Gołaszewski. Aby odbyło się referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta inicjatorzy muszą złożyć podpisy przynajmniej 10 procent mieszkańców. W przypadku Łodzi, w której mieszka ok. 700 tys. osób, podpisów musi być ok. 70 tys.