- Sekcja zwłok dziewczynki już się odbyła, jednak nie zdołaliśmy uzyskać jednoznacznej informacji, co było przyczyną zgonu. Tu potrzebne są kolejne badania, przede wszystkim histopatologiczne - mówi Interii prokurator Andrzej Kukawski. Ojciec usłyszał zarzuty. Grozi mu dożywocie Bartosz C., ojciec zamordowanej dwulatki, usłyszał już zarzut zabójstwa i zbezczeszczenia zwłok dziewczynki. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara od ośmiu lat do dożywocia. Prokurator wyjaśnia, że w mieszkaniu, które zajmowała rodzina, doszło do znieważenia zwłok. - Nie postąpiono zgodnie z przepisami z ustawy z 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Ciała nie przewieziono do kostnicy, pozostawiono je w domu - tłumaczy prokurator. Tuż po odnalezieniu dziewczynki podano, że jej ciało było w stanie rozkładu. - Matka dziewczynki nie została jeszcze przesłuchana - powiedział Interii prok. Kukawski. Zgodę na to muszą wyrazić lekarze, gdyż kobieta jest obecnie w połogu. Możliwe, że Bartosz Ch. był już notowany. Tak wynika z jego zeznań, jednak prokuratura nie otrzymała jeszcze oficjalnego potwierdzenia. - Bartosz Ch. podał, że miał kontakt z substancjami psychoaktywnymi. Wysłaliśmy zapytania o to, czy jest notowany w krajowym rejestrze karnym, jeszcze nie mamy odpowiedzi - wyjaśnia prokurator. Makabryczne odkrycie w Szabdzie Wcześniej oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy asp. szt. Agnieszka Łukaszewska informowała, że w czwartek w jednym z domów w Szabdzie znaleziono martwe dziecko w wieku około dwóch lat. Policję zawiadomiła właścicielka domu, która wynajmowała go rodzinie Bartosza Ch. Ją natomiast zaalarmowali robotnicy, którzy przyjechali remontować dom i w jedynym z pokojów dokonali makabrycznego odkrycia - były tam zwłoki około dwuletniego dziecka w stanie rozkładu. Szabda to wieś koło Brodnicy, na skraju województwa kujawsko-pomorskiego. Liczy kilkuset mieszkańców.