"Oddany Żonie i matematyce, obie kochał, z obiema się liczył. Po mistrzowsku potrafił objaśniać świat swoim studentom, uczniom, dzieciom i wnukom. Pamiętający o innych, nigdy o sobie. (...) Piękny umysł" - tak Krzysztofa Reczka wspominają jego bliscy w nekrologu opublikowanym w jednej z gazet. Na końcu nekrologu zamieszczono skomplikowane równanie, którego rozwiązaniem jest godzina pogrzebu matematyka z AGH. To 13.40. "Ten nekrolog jest smutny, ale jego forma jednak powoduje uśmiech" - ocenił Mikołaj Leszczuk, który pracował ze zmarłym na uczelni.