Makowiecki zmarł w poniedziałek w Londynie. O jego śmierci poinformowała ambasada RP w Wielkiej Brytanii. "To jest przykra wiadomość. Odszedł niebywały patriota i wielki człowiek, który do końca był aktywny i tak wiele zrobił dla Polski" - powiedział PAP prezydencki minister ds. polonijnych Adam Kwiatkowski, który w marcu br. odwiedził Makowieckiego w Londynie, a później napisał do niego osobisty list z okazji 100. urodzin. "Cieszę się, że miałem tę możliwość i zaszczyt, żeby być u niego w domu. To, co zapamiętałem, to to, że był to stulatek, który cały czas interesował się Polską i dbał o to, aby nie zapominać o tych najlepszych tradycjach polskiej kawalerii, z którą przeszedł szlak bojowy" - podkreślił. "Przyjąłem tę wiadomość z głębokim żalem. To był ostatni kawalerzysta żyjący w Wielkiej Brytanii, uczestnik ostatniej bitwy w wojnie polsko-niemieckiej 1939 roku i niezwykła postać, która niezwykle angażowała się w działalność polonijną i promocję wiedzy o Polsce także po drugiej wojnie światowej" - powiedział PAP ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki. "Obecność takiej osoby zawsze bardzo działa na wyobraźnię, ale ma też inspirujące znaczenie dla młodszych pokoleń, w tym dla mnie" - dodał. Oprócz karty zapisanej podczas drugiej wojny światowej, Makowiecki był również bardzo aktywnym działaczem polonijnym w Wielkiej Brytanii, gdzie wspierał wysiłki na rzecz utrzymania polskości wśród polskiej społeczności, m.in. w ramach Polskiej Macierzy Szkolnej (PMS). "Pułkownik Makowiecki był zaangażowany w działalność PMS od bardzo wielu lat i już w latach 70. był osobą koordynującą kolonie dzieci polskich mieszkających w Wielkiej Brytanii i w Belgii. Był także aktywny w pracach zarządu PMS aż do ostatnich lat, kiedy był już słabszy fizycznie, (...) ale za każdym razem chciał uczestniczyć w naszych wydarzeniach i dzwonił do nas, by porozmawiać o tym, co robimy" - powiedziała Marta Niedzielska z PMS. Jak zaznaczyła, Makowiecki regularnie wspierał organizację datkami finansowymi i był laureatem Złotej Odznaki PMS. "Będzie nam bardzo brakować jego telefonów i przemiłych rozmów" - dodała. W kwietniu br. weteran skończył 100 lat, co uczczono uroczystością w ambasadzie. Pogrzeb pułkownika Makowieckiego odbędzie się w Londynie; termin nie jest jeszcze ustalony. Z Londynu Jakub Krupa