Ziobro nowym premierem?
Według informacji "Super Expressu" rekonstrukcja rządu nastąpi tuż po wyborach samorządowych. Na czele nowego gabinetu ma stanąć Zbigniew Ziobro. Za tą kandydaturą lobbować mają rzekomo europosłowie PiS Michał Kamiński i Adam Bielan.
Minister sprawiedliwości w oświadczeniu przesłanym INTERIA.PL zaprzeczył jednak informacjom gazety, uznając je za "całkowicie nieprawdziwe, oparte wyłącznie na plotkach i spekulacjach".
W "SE" można dziś było przeczytać, że Kazimierz Marcinkiewicz traci grunt pod nogami. Odejście Zyty Gilowskiej osłabiło jego pozycję, a wpływ na własną ekipę rządową skurczył się do minimum. Coraz częściej mówi się, że jego dni są policzone.
Kazimierz Marcinkiewicz nie ukrywał, że Gilowska jest jego prawą ręką. To na niej opierała się wiarygodność tej ekipy wobec rynków finansowych. "Żelazna Zyta" pomagała premierowi tonować zapędy koalicjantów z Samoobrony i LPR.
- PiS jest partią wodzowską. Jarosław Kaczyński nie może dopuścić do tego, by Marcinkiewicz swobodnie decydował - twierdzi prof. Jacek Wódz, socjolog.
A ostatnio premier wykonał kilka ruchów, które wprawiały lidera PiS w zakłopotanie. Miedzy innymi powołał gremium opiniujące kandydatów do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa, a następcę Gilowskiej wybrał bez konsultacji z Kaczyńskim.
Po odejściu Gilowskiej - poza Zbigniewem Religą - w rządzie pozostali sami ludzie Jarosława Kaczyńskiego. - Prezes PIS może wymienić premiera w każdej chwili. Ale taki ruch przed wyborami samorządowymi, przy znakomitych notowaniach premiera, byłby co najmniej absurdalny - tłumaczy dr Marek Migalski, politolog.
Według "SE", bardziej prawdopodobna jest rekonstrukcja na jesieni, a następcą Marcinkiewicza miałby zostać Zbigniew Ziobro. Za tą kandydaturą lobbować mieliby europosłowie PiS Michał Kamiński i Adam Bielan.