Zalewski: Nie boję się konsekwencji
Pomimo ostrych słów prezesa PiS-u Ludwik Dorn, Kazimierz Michał Ujazdowski i Paweł Zalewski nie zrezygnują ze swojej misji. Byli wiceprezesi PiS-u chcą dalej reformować partię - informuje Newsweek.
- Jestem przekonany o słuszności swoich poglądów i nie boję się konsekwencji - mówi w rozmowie z Newsweekiem poseł PiS Paweł Zalewski.
Polityk PiS-u odniósł się do wypowiedzi premiera z Sygnałów Dnia. Jarosław Kaczyński powiedział w programie, że byli wiceprezesi muszą liczyć się z konsekwencjami i powinni rozważyć zdanie mandatu. - Nie widzę powodu, by z niego rezygnować - mówi Zalewski.
Poseł jest przekonany, że postulaty reform nie świadczą o braku lojalności wobec partii. - Nigdy nie podważaliśmy silnego przywództwa Jarosława Kaczyńskiego. Jest ono istotnym warunkiem sukcesu partii - mówi.
Podejmując decyzję o dymisji politycy nie oczekiwali, że ich postulaty w krótkim czasie przyniosą efekt. - Mamy świadomość, że wyruszyliśmy w długą drogę. Swoje cele - demokratyzację partii - będę realizował jako szeregowy członek - wyjaśnia Zalewski.
W poniedziałek Ludwik Dorn, Kazimierz Michał Ujazdowski i Paweł Zalewski złożyli na ręce prezesa partii "memoriał" z postulatami reform. Ten nie spotkał się ze zrozumieniem Jarosława Kaczyńskiego.
Newsweek