Zagrożone immunitety
Prokuratura Okręgowa w Warszawie chce, by immunitetu pozbawiono posłów Jana Chaładaja i Stanisława Jarmolińskiego. Obaj głosowali w Sejmie za nieobecnych kolegów z klubu SLD. Wniosek w tej sprawie jest już w Sejmie. Kłopoty ma też senator Henryk Stokłosa.
W piśmie prokuratury stwierdzono, że istnieje "uprawdopodobnione podejrzenie", iż Chaładaj i Jarmoliński - jako funkcjonariusze publiczni - poświadczyli nieprawdę i przekroczyli swoje uprawnienia. Chaładaj miał oddać 6 głosów za Czerniawskiego, a Jarmoliński - 41 głosów za Owoca.
Sprawa wyszła na jaw w marcu. Okazało się, że Jan Chaładaj i Stanisław Jarmoliński głosowali za nieobecnych Mieczysława Czerniawskiego i Alfreda Owoca w sprawie o wotum nieufności dla ministra infrastruktury Marka Pola.
- To jest przestępstwo. Podejmę wszystkie działania, żeby wyjaśnić to, wykryć, kto jest tutaj odpowiedzialny i żeby odpowiednie organy wszczęły postępowanie - mówił w marcu marszałek Sejmu Marek Borowski.
Ale już jego partyjny kolega i sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk gorąco zapewniał, że Czerniawski przyjechał do Sejmu specjalnie na głosowanie wniosku o odwołanie Pola.
Jak się jednak później okazało, panu sekretarzowi coś się "przewidziało", mówiąc bardzo oględnie, bo obaj posłowie przyznali się do winy, swój postępek tłumacząc jako "irracjonalny odruch" i "głupotą".
Klub SLD wyrzucił ze swego grona wszystkich czterech posłów. Śledztwo wszczęto w sprawie poświadczenia nieprawdy przez dwóch posłów, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Immunitet senatora Stokłosy
Senacka Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich będzie rekomendowała Senatowi oddalenie wniosku o uchylenie immunitetu senatora Henryka Stokłosy (Koło Senatorów Ludowych i Niezależnych).
Wniosek adwokata Krzysztofa Suwalda, pełnomocnika Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego w sprawie wyrażenia przez Senat zgody na pociągnięcie Stokłosy do odpowiedzialności karnej, został przekazany do Komisji przez marszałka Senatu Longina Pastusiaka 3 lipca 2003 roku.
Stokłosa poinformował, że zdarzenie miało miejsce 17 czerwca 2002 roku. Dodał, że w akcie oskarżenia zarzucono mu m.in. "spowodowanie uszkodzenia ciała". Oskarżyciele prywatni, Tutak i Łaskarzewski, zarzucają Stokłosie, że wyjął z zawiasów i przewrócił na nich bramę, której pilnowali.
Senator zaznaczył, że "dochodzenie wszczęte na wniosek prokuratury zostało umorzone w dniu 13.11 2002 z powodu braku stwierdzenia popełnienia przestępstwa ściganego przez prawo".
Według Stokłosy, zarzuty stawiane mu przez oskarżycieli są niewiarygodne, gdyż "brama przewróciła się sama z powodu zniszczenia, a on sam w wyniku zamieszania doznał obrażeń".
W opinii większości członków komisji uchylenie immunitetu senatorowi Stokłosie byłoby groźnym precedensem. - Uchylanie immunitetu z pozwu prywatnego jest nieporozumieniem - przekonywał senator Zbigniew Romaszewski (niezrz.).
INTERIA.PL/RMF/PAP