Wzrósł poziom wód w rzekach
Na Wiśle w okolicach Zawichostu wody przybyło ponad metr. Synoptycy zapowiadają, że w nocy temperatura spadnie nawet do 20 stopni poniżej zera. Nie oznacza to jednak, że na rzekach powstaną zatory lodowe.
Niewielkie i niegroźne zatory mogą pojawić się tylko na mniejszych, płytkich rzekach w centrum Polski takich jak Pilica czy Kamienne. Tam bowiem woda płynie powoli i bardzo łatwo zamarza.
Jeżeli natomiast chodzi o największe polskie rzeki, to na szczęście poziom wody w nich jest na tyle wysoki, że może ona na razie swobodnie przepływać pod lodem. - Nic takiego groźnego nie występuje, nawet tam, gdzie pokrywa się utworzyła jest przepustowość. Była korzystna sytuacja, że stan wody był w strefie średniej na ogół. Jest to optymalny stan, przy którym tworzenie się zjawisk lodowych nie komplikuje przepływu - powiedziała Marianna Sasin z Biura Hydrologii. Jak dodała, najważniejsze w tej chwili jest to, że całkowicie bezpieczne są wszystkie mosty i zapory. Na wszelki wypadek jednak w strategicznych miejscach takich jak Włocławek czy Wyszków, gdzie bardzo łatwo tworzą się zatory w pogotowiu czekają lodołamacze.