Samochody wjechały na przejazd kolejowy w Żakowicach, bo rogatki nie były spuszczone. Zginął mężczyzna, który jechał w jednym z aut. Do szpitala trafiły dwie osoby - w tym trzy i pół letnie dziecko. Na razie nie wiadomo, dlaczego dróżniczka nie spuściła zapory. Kobieta i maszynista byli trzeźwi. Trasa kolejowa z Łodzi do Warszawy jest w tej chwili nieprzejezdna.