Wygląda jak tsunami, ale jest czymś zupełnie innym. Pogodowy fenomen
Ten pogodowy fenomen wygląda zupełnie jak groźna fala tsunami. Na szczęście jest zupełnie nieszkodliwy i można go obserwować z bardzo bliska. "Mgła tsunami" potrafi przestraszyć plażowiczów, ale zazwyczaj nie utrzymuje się zbyt długo.

Fale tsunami to jeden z najbardziej niszczycielskich żywiołów na naszej planecie. Formują się w wyniku trzęsień ziemi pod morskim dnem i podróżują przez ocean niemal niezauważenie, by spiętrzyć się przy brzegu i tam dokonać niewiarygodnych zniszczeń.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Nic więc dziwnego, że ludzie z wielkim niepokojem podchodzą do wszelkich doniesień o pojawieniu się tych przerażających fal. Na szczęście czasem nie wszystko jest tak złowrogie, na jakie wygląda. Okazuje się, że są w przyrodzie zjawiska, które choć do złudzenia mogą przypominać falę tsunami, to na szczęście są zupełnie nieszkodliwe. Jednym z nich jest mgła.
Tsunami z mgły
Choć samym swoim wyglądem może budzić grozę, to w rzeczywistości są to tylko masywne kłęby mgły formujące się nad wodą. Zjawisko to może rozciągać się nawet na szerokość kilkudziesięciu kilometrów i osiągać kilkaset metrów wysokości. Często tak masywne mgły są widoczne nawet z orbity Ziemi.
Zobacz też: Temperatura z dnia na dzień tąpnie nawet o 10 stopni, mocniej powieje, miejscami pokropi
Takie "mgłowe tsunami" może się tworzyć w słoneczny, bezchmurny dzień, nierzadko bez żadnego ostrzeżenia. Może być ono pomylone z masywną chmurą, zwłaszcza ze względu na fakt, że jest w stanie całkowicie przesłonić słońce.
Jak powstaje "mgłowe tsunami"?
Mgła tworzy się w wyniku parowania i kondensacji. Kiedy para wodna się skrapla, a drobiny wody nie opadają, lecz zostają zawieszone w powietrzu, wtedy formują mgłę.
Jest wiele rodzajów tego zjawiska. Mgła, o której mowa, należy do rodzaju napływowych (adwekcyjnych). Tworzy się ona w wyniku napływu wilgotnej i relatywnie ciepłej masy powietrza na chłodną powierzchnię wody. Powietrze to następnie stopniowo się ochładza i formują się krople, które tworzą olbrzymią "ścianę" mgły.
Nie ma określonych warunków gwarantujących powstanie tego typu zjawiska. Na pewno sprzyjają mu znaczne różnice temperatur między wodą a brzegiem morza.
Mgła straszy ludzi
Choć wiemy już, że "mgłowe tsunami" jest całkowicie niegroźne, to jednak zrozumiałe jest, że jego nagłe pojawienie się może przerazić.
Przykładowo, w 2015 roku wypoczywający na plażach w miejscowości Sea Girt w amerykańskim stanie New Jersey turyści byli przekonani, że sunie na nich niszczycielski żywioł. Głos zabrała w tej sprawie nawet amerykańska służba pogodowa National Weather Service, która w oficjalnym komunikacie uspokajała, że "to nie jest tsunami, lecz mgła u wybrzeża". Na poniższym nagraniu można się przekonać, jak wygląda taka mgła "udająca" tsunami:
Kilka lat później - w 2018 roku - głośno było o innym wydarzeniu tego typu, tym razem u wybrzeży Kornwalii na Wyspach Brytyjskich, kiedy to potężna mgła przypominająca gigantyczną falę wywołała olbrzymie poruszenie.
Na szczęście mgły w kształcie fal nikomu krzywdy nie zrobią. Jednak trzeba pamiętać o tym, że jak wszystkie zjawiska tego typu wprowadzają utrudnienia w transporcie, prowadząc do wstrzymania lotów lub zaburzając ruch statków.
Może Cię zainteresować: Tony drobnoustrojów w lodowcach. Potrzebują zaledwie trzech dni
Źródło: Explorersweb.com/INTERIA.pl