Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wszechpolak i twarda baba

Opinia publiczna tak się skupiła na wejściu do rządu Andrzeja Leppera i Romana Giertycha, że mało kto zauważył inne nominacje. A przecież od piątku mamy w rządzie także wszechpolaka, twardą babę i speca od wszystkiego.

/Agencja SE/East News

Patriotyzm według wszechpolaka

Świeżo upieczony szef nowego resortu gospodarki morskiej Rafał Wiechecki ma 28 lat i jest najmłodszym ministrem w powojennej historii Polski. Ten szczeciński adwokat i poseł LPR polityczne szlify zdobywał jako członek zachodniopomorskiej Młodzieży Wszechpolskiej. Był prezesem okręgu wszechpolaków i członkiem rady naczelnej tej organizacji. Publikował też w miesięczniku "Wszechpolak" i redagował tygodnik "Nowa Myśl Polska".

Wiechecki nie uważa się jednak za radykała czy nacjonalistę. - To raczej nowoczesny patriotyzm, który pokazuje się nie poprzez obnoszenie symboli, ale przez pracę dla Polski, dla społeczeństwa, przez dobrą rodzinę. To myślenie o wielkich celach, ideach, ale przez wykonywanie codziennych obowiązków i realizowanie drobnych spraw - wyjaśnia w jednym z wywiadów.

"Nowoczesny patriota" był też zagorzałym kibicem. W 1997 roku podczas chuligańskich zamieszek jego zdjęcie trafiło do "Polityki". W ostatnią sobotę, dzień po ministerialnej nominacji dla polityka LPR, przypomniał je "Dziennik". Na zdjęciu widać nastoletniego Wiecheckiego w szaliku klubowym, agresywnie wymachującego pięścią.

Od września 2005 roku Wiechecki jest posłem LPR. Był dotąd jednym z najaktywniejszych i najczęściej zabierających głos parlamentarzystów. Dał się poznać m. in. jako przeciwnik handlu w niedzielę. - Chcemy zmienić mentalność naszych rodaków, by niedzielę poświęcali na spacery, teatr, kino, kontakt z rodziną - mówił w jednym z wywiadów. Kilka tygodni temu był wymieniany jako kandydat LPR do sejmowej komisji śledczej ds. nadzoru bankowego. Teraz okazało się, że awansował znacznie wyżej.

Twarda baba

Nowa minister pracy Anna Kalata karierę polityczną zaczynała w PZPR. Z Samoobroną związana jest od pięciu lat. W ostatnich wyborach parlamentarnych kandydowała bez powodzenia z jej list do Sejmu. W kampanii przedstawiała się jako "twarda baba".

/Agencja SE/East News

"Potrzebny jest ktoś taki jak Anna Kalata, twarda baba od zawsze mieszkająca tuż obok Was. Zna na pamięć sztuczki złych działaczy, oszukańczych biznesmenów i nieuczciwych polityków. To przez nich region podwarszawski nie rozwija się tak jak powinien, rośnie bieda, bezrobocie" - głosi ubiegłoroczna ulotka wyborcza nowej minister.

Było to już zresztą drugie nieudane podejście Kalaty do Sejmu. W 2001 roku próbowała zostać posłem z list SLD. Media donosiły, że była wtedy w zespole eksperckim piszącym program dla rządu Leszka Millera. Ostatnio zaś została doradczynią Andrzeja Leppera.

Kalata ukończyła ekonomię na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Jest również absolwentką studiów doktoranckich w Szkole Głównej Handlowej. Od kilku lat ma własną firmę usługowo-handlową. Jak donosiło radio RMF FM, przed nominacją mówiła dziennikarzom, że nie zamierza w żaden szczególny sposób przygotowywać się do nowej roli, bo posiada wystarczające kwalifikacje i doświadczenie.

Spec od wszystkiego

Za polskie budownictwo jest od piątku odpowiedzialny Antoni Jaszczak. Jego nominacja jest zaskakująca już choćby dlatego, że do rządu zgłosiła go Samoobrona, choć jest formalnie członkiem PSL (ale składek ponoć nie płaci). Jeszcze dziwniejsze jest jednak to, że Jaszczak będzie się zajmował budownictwem, choć był przedstawiany jako fachowy kandydat na ministra... gospodarki morskiej.

W połowie ubiegłego tygodnia w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Jaszczak mówił już nawet, jak widzi swoją pracę morskim resorcie. - Planuję lepiej wykorzystywać środki unijne oraz podnieść rangę gospodarki morskiej - tłumaczył. W piątek rano okazało się jednak niespodziewanie, że ten 60-letni ekonomista z Sopotu zna się także na budownictwie i zostanie szefem właśnie tego resortu.

Jaszczak jest absolwentem ekonomii Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Sopocie, a w 1974 roku obronił pracę doktorską na Uniwersytecie Gdańskim. Na początku lat 90. był jednym z kilkudziesięciu autorów Planu Strategicznego Miasta Sopot. Obecnie wykłada problematykę europejską w Wyższej Szkole Turystyki i Hotelarstwa oraz w Szkole Wyższej Ateneum w Gdańsku. Miejmy nadzieję, że te kwalifikacje wystarczą, by dać Polakom słynne 3 miliony mieszkań.

Paweł Jurek

INTERIA.PL

Zobacz także