Warszawa: Aktor Antoni K. usłyszał zarzuty. Grożą mu dwa lata więzienia

Oprac.: Kinga Poniewozik
34-letni aktor Antoni K. usłyszał w czwartek zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem środka odurzającego. Celebryta nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Grożą mu nawet dwa lata więzienia. Jak podkreśliła Interii rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, kierowca audi będzie sądzony na podstawie Kodeksu Karnego art. 178a.

W rozmowie z Interią, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz potwierdziła, że Antoni K. został przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszał zarzut kierowania samochodem osobowym "pod wpływem substancji psychotropowej w postaci delta-9-tetrahydrokannabinolu (główna substancja psychoaktywna zawarta w konopiach - przyp. red.)". - Podejrzany nie przyznał się do zarzutów. Złożył wyjaśnienia - dodała.
Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Jako pierwszy o sprawie poinformował portal tvp.info.
Antoni K. z zarzutami. Wyniki narkotestu
Jak podawała stołeczna policja, kierowca został przebadany pod kątem alkoholu. Był trzeźwy. Natomiast narkotest wykazał, że znajduje się pod wpływem środków odurzających.
Oświadczenie celebryty
W wystosowanym oświadczeniu aktor przyznał, że policja "zaczaiła się" na niego - funkcjonariusze drogówki byli poinformowani, że będzie przejeżdżał w danej godzinie, "rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji".
Artysta poinformował swoich fanów, że został zatrzymany do kontroli. "Alkotest wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narkotest wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru" - napisał. Jak dodał, wbrew medialnym doniesieniom nie świętował tego dnia swoich urodzin.