Macron odpowiada na wątpliwości Trumpa. "Byliśmy z tobą w Afganistanie"
Europa i Ameryka zawsze stawały po swojej stronie, a w czasie, gdy Ameryka potrzebowała wsparcia, Europa była z nią - oświadczył prezydent Francji Emmanuel Macron. Była to odpowiedź na wcześniejszą wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa. Republikanin stwierdził bowiem, iż nie jest pewien, czy w razie potrzeby europejscy sojusznicy przyszliby Stanom Zjednoczonym z pomocą.

Jak przypomina francuska telewizja BFMTV, Donald Trump podczas briefingu prasowego przed Białym Domem po raz kolejny powtórzył, że nie chce chronić europejskich sojuszników w ramach NATO, "jeśli nie zapłacą".
- Gdyby Stany Zjednoczone miały problem i zadzwoniły do Francji lub innych krajów, których nie wymienię, i powiedziały, że mają problem, czy myślicie, że przyszłyby nam na ratunek, tak jak powinny? Nie jestem tego pewien - powiedział Trump.
NATO. Donald Trump publicznie powątpiewa w europejskich sojuszników
W odpowiedzi Emmanuel Macron oznajmił, że Francja jest "lojalnym sojusznikiem", szanuje i przyjaźnie odnosi się do Stanów Zjednoczonych. Jak wskazał, oczekuje takiej samej postawy od Waszyngtonu.
- Zawsze staliśmy w swojej obronie. Europejczycy byli z wami w Afganistanie - podkreślił francuski prezydent. Macron przypomniał również rolę francuskiego markiza Lafayette'a w uzyskaniu przez Amerykę niepodległości.
Francja. Stanowcza odpowiedź Emmanuela Macrona
Arystokrata walczył bowiem jako ochotnik przeciwko Brytyjczykom po stronie zbuntowanych kolonistów. Dowodził on armią w stanie Wirginia, a w 1781 r. odbierał decydującą o losach wojny kapitulację sił brytyjskich po oblężeniu Yorktown. Jednocześnie Macron zwrócił też uwagę na kluczową rolę Stanów Zjednoczonych w wyzwoleniu Europy spod okupacji nazistowskiej.
Wcześniej media informowały, że Trump rozmawia ze swoimi doradcami o rewizji roli Ameryyki w NATO. Nowa strategia Waszyngtonu miałaby faworyzować tych członków Sojuszu, którzy wydają na obronność większy procent swojego PKB.
W ramach potencjalnej zmiany polityki, Stany Zjednoczone mogłyby nie chronić atakowanego członka NATO, jeśli kraj ten nie osiągnął wcześniej określonego progu wydatków na obronę.
Źródła: BFMTV, NBC News