Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tommy Vietor zaznaczył, że Stany Zjednoczone "wieloma kanałami" wyjaśniały Rosji, że planowane w Europie systemy obrony przeciwrakietowej "nie stanowią zagrożenia i nie mogą zagrażać rosyjskiemu potencjałowi odstraszania strategicznego". Dodał też, że projekt nie jest pomyślany jako taki środek. - Stany Zjednoczone dowiodły otwarcia i przejrzystości w stosunkach z Rosją, jeśli chodzi o nasze plany obrony przeciwrakietowej, które stanowią odpowiedź na narastające zagrożenie ze strony Iranu wobec naszych sojuszników - podkreślił Vietor. Jak dodał, Waszyngton "w dalszym ciągu wierzy, że współpraca z Rosją w dziedzinie obrony przeciwrakietowej może poprawić bezpieczeństwo USA i ich sojuszników w Europie". Podobną deklarację złożył wcześniej Pentagon. - System europejskiej obrony przeciwrakietowej, nad którym pracujemy od kilku lat z naszymi europejskimi partnerami i Rosją, nie jest wymierzony w Rosję, lecz stanowi odpowiedź na zagrożenie balistyczne ze strony Iranu - oświadczył rzecznik Ministerstwa Obrony John Kirby. - Prowadziliśmy przez cały czas konsultacje na bardzo wysokim szczeblu z rosyjskimi wojskowymi - dodał, wyrażając nadzieję na współpracę również w przyszłości. Była to odpowiedź na wystąpienie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który zagroził w środę, że w wypadku niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji z budową tarczy antyrakietowej USA w Europie, Moskwa odstąpi od dalszych kroków w sferze rozbrojenia i kontroli zbrojeń. Miedwiediew podkreślił, że jego kraj może też wyjść z rosyjsko-amerykańskiego układu o redukcji broni strategicznych (START). Prezydent poinformował, że w odpowiedzi na budowę tarczy w Europie wydał już Ministerstwu Obrony polecenie natychmiastowego wprowadzenia do służby nowoczesnej stacji radiolokacyjnej w Kaliningradzie, która będzie częścią systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym. Miedwiediew podał też, że w ramach budowy systemu obrony powietrznej i kosmicznej Rosji w pierwszej kolejności wzmocniona zostanie osłona obiektów jej strategicznych sił jądrowych. Nowy amerykański program obrony przeciwrakietowej, ogłoszony przez prezydenta Baracka Obamę we wrześniu 2009 roku, opiera się na okrętach wojennych wyposażonych w system AEGIS, którego elementem są rakiety SM-3. Umożliwia to przemieszczanie systemu z jednego regionu do drugiego. Rakiety SM-3 od lat używane są do ochrony wojsk USA w Europie. Potem mają do tego dojść radary rozlokowane w Europie Południowej. Na razie wiadomo, że jeden z takich radarów znajdzie się w Turcji. W dalszej fazie - około 2015 roku - Stany Zjednoczone przewidują umieszczenie lądowej wersji rakiet SM-3 w krajach sojuszniczych w Europie. Około 2018 roku elementy projektowanej tarczy antyrakietowej USA zostaną rozmieszczone także w Polsce. Instalacje te mają być ulokowane w bazie w Redzikowie. W Polsce ma też zostać zainstalowany radar naprowadzający.