Od kilku dni Platforma zapowiada, że dołączy do niej polityk, który był w rządzie PiS i może o tej partii dużo powiedzieć. Nazwisko ma zostać ujawnione dziś w Gnieźnie, podczas konwencji wyborczej PO. od 31 października 2005 do maja 2006 r. był ministrem spraw zagranicznych w rządzie PiS. W kwietniu ubiegłego roku podał się do dymisji na znak protestu przeciwko wejściu do rządu . W południe na antenie TVN24 Meller kategorycznie zaprzeczył jednak, jakby miał być "bombą" PO. Oświadczył, że nie kandyduje w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Po wczorajszej sensacyjnej decyzji o wycofaniu się z polityki i nie kandydowaniu w wyborach parlamentarnych trudno jednak oczekiwać, że Platforma wzbudzi dziś w Gnieźnie większe zainteresowanie. Wcześniej media spekulowały, że "bombą" PO może być były premier (kilkakrotnie to zdementował), marszałek Senatu , albo poseł PiS, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych .