Z informacji wynika, że tego dnia zjadamy przeciętnie około 100 milionów pączków, co oznacza, że na jednego Polaka przypada 2,5 ciastka. Wyliczono, że do przygotowania odpowiedniej ilości ciasta drożdżowego, w piekarniach, cukierniach i domach zostanie zużyte łącznie ok. 2,5 tysiąca ton mąki pszennej, 500 ton cukru, 500 ton masła, 1,3 mln litrów mleka oraz około 25 mln sztuk jaj. Wyrób własny czy z cukierni? "Ceny pączków w sklepach i cukierniach zaczynają się od kilkudziesięciu groszy, sięgając nawet pięciu-sześciu zł za sztukę - mówi cytowana w informacji dyrektor Biura Analiz Sektora Rolno-Spożywczego w Banku BNP Paribas. Dodała, że cena jest uzależniona od miejsca zakupu, wielkości miasta, a nawet od pory dnia. Z jej wyliczeń wynika, że jeżeli na smażenie pączków zdecydujemy się w domu, to koszt przygotowania jednego pączka może wynieść przeciętnie od 1,16 zł do 1,60 zł. Zaznaczyła jednak, że "ze względu na wzrosty cen detalicznych cukru, mąki oraz olejów, koszt ten będzie o ok. pięciu-sześciu proc. wyższy niż w ubiegłym roku". Według BNP Paribas, składnikiem, za który zapłacimy mniej, jest masło. Według danych GUS, w grudniu 2019 roku ceny detaliczne masła były przeciętnie o ok. 14 proc. niższe niż rok wcześniej. Z kolei największy wzrost cen (o 23 proc. w relacji rocznej) odnotowano w przypadku cukru. Wynagrodzenie w cukierniach i piekarniach Jednym z najwyższych kosztów wyrobu pączków w zakładach produkcyjnych jest robocizna. Według danych PontInfo, na który powołują się autorzy informacji, udział kosztów pracy w kosztach działalności operacyjnej branży piekarniczej i ciastkarskiej wynosił w ostatnich latach około 18 proc. Dla porównania, w przypadku sektora spożywczego ogółem kształtował się na poziomie ośmiu proc. Tym samym branża w dużo większym stopniu odczuwa narastający problem z dostępem do pracowników. W 2019 roku koszty wynagrodzeń w cukierniach i piekarniach wzrosły o prawie 13 proc., podobnie jak koszty energii, zaś koszty surowców, stanowiące około 41 proc. kosztów ogółem, zwiększyły się o około osiem proc. Tradycja z XVI wieku Tradycja jedzenia słodkich pączków w tłusty czwartek sięga w Polsce XVI wieku. Powszechne jest przekonanie, że idealny pączek jest puszysty i jednocześnie lekko zapadnięty, a jasna obwódka dookoła ma świadczyć o tym, że ciasto smażone było na świeżym tłuszczu.