SLD chce bowiem powołać tzw. radę fiskalną. Politycy PiS przyznają nieoficjalnie, że taki pomysł się im podoba. Sojusz zapowiada, że gotowy projekt złoży w Sejmie w przeciągu dwóch tygodni. Politycy lewicy liczą, że jeśli udałoby się go przegłosować, rada zaczęłaby działać jeszcze w tej kadencji. Według gazety, w rozmowach nieoficjalnych PiS docenia inicjatywę lewicy. Mało tego. Jeden z rozmówców "Dziennika" poproszony o komentarz, powiedział wprost, że pomysł Sojuszu zna. - To bardzo dobry pomysł. Na pewno go poprzemy. Bo to, co ostatnio się dzieje na komisji finansów, gdzie posłowie są permanentnie oszukiwani przez rząd i ministra finansów, zmusza nas do szukania innych rozwiązań - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości. Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach nie ukrywają też, że nie mają problemu, by współpracować z Sojuszem. - I my, i SLD jesteśmy w opozycji i tylko razem mamy wystarczającą siłę, by przeciwstawić się koalicji - przyznaje poseł partii Jarosława Kaczyńskiego. Podobnie pragmatycznie myśli lewica - czytamy w obszernej publikacji "Dziennika".