- Moim zdaniem, porozumienie to nie jest dobre w obecnej formie - powiedział Shultz. Wyraził pogląd, że konieczna równowaga między ochroną praw autorskich i prawami indywidualnych użytkowników internetu jest w porozumieniu "zachowana w sposób dalece niewystarczający". Shultz przypomniał, że już w 2010 r. zwrócił uwagę Komisji Europejskiej na potrzebę skorygowania wad porozumienia. - Komisja nie uczyniła nic w tym kierunku i obecnie zbiera krytyczne żniwo - dodał. Poinformował też, że konsultacje na temat ACTA w parlamencie europejskim powinny rozpocząć się 27 lutego. W ub. sobotę przeciwko ACTA demonstrowały tysiące ludzi w całej Europie, tylko w Niemczech niezadowolenie wyraziło ponad 100 tys. osób. ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement), czyli porozumienie przeciw obrotowi podróbkami, to umowa handlowa mająca na celu wzmocnienie ochrony własności intelektualnej głównie w stosunkach handlowych między państwami na całym świecie. Polska, wraz z Komisją Europejską i 21 państwami UE - z wyjątkiem Cypru, Estonii, Słowacji, Niemiec i Holandii - podpisała dokument 26 stycznia. Zdaniem obrońców swobód w internecie ACTA może prowadzić do blokowania różnych treści i do cenzury w imię walki z piractwem. W internetowym referendum w sprawie ACTA na stronach INTERIA.PL wysłaliście prawie dwa miliony maili do posłów. 97 proc. z nich wzywa naszych parlamentarzystów do nieratyfikowania porozumienia. Prześlij posłom swój głos! TUTAJ! Bitwa o ACTA - raport specjalny