Jednym z głównych tematów spotkania sekretarza stanu USA i szefa polskiej dyplomacji była sytuacja w Ukrainie oraz jej wpływ na Polskę. Antony Blinken nawiązał m.in. do obiektów wlatujących w naszą przestrzeń powietrzną ze wschodu. Stwierdził, że przy takich incydentach USA wspierają prawo Polski do samoobrony. - Mamy żelazne zobowiązanie w związku z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego - podkreślił. Wspomniany artykuł stanowi o tym, że atak na któregoś z członków Sojuszu powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same. Polska - USA. Jak wygląda współpraca? "Warszawa wzorem dla państw NATO" Amerykański dyplomata odniósł się też do kwestii relacji Warszawy z Waszyngtonem. Jak stwierdził, opierają się one nie tylko na wspólnych wysiłkach we wsparciu Ukrainy, ale też na współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i cyberbezpieczeństwa. Zwrócił uwagę, że Polska wydaje ponad 4 proc. PKB na obronność i pod tym względem jest wzorem dla innych państw NATO. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Blinken zauważył, że Stany Zjednoczone współuczestniczą w polskich wydatkach na obronność. - Zapewniliśmy pożyczki na 11 mld dolarów, by pomóc Polsce modernizować wojsko, jeśli chodzi o myśliwce F35, śmigłowce Apache i systemy przeciwrakietowe Patriot. Te inwestycje są ważne dla bezpieczeństwa Polski, zdolności obronnych NATO i dla Stanów Zjednoczonych - wymienił. Podkreślił też wagę współpracy z Polską w dziedzinach bezpieczeństwa energetycznego, cyberbezpieczeństwa i zwalczania dezinformacji ze strony Kremla. Dziennikarze zapytali go, czy Ukraina ma już zezwolenie na atakowanie celów w głębi Rosji przy użyciu zachodniej broni. - Zmieniły się działania Rosji i sytuacja na polu bitwy, i my dostosowywaliśmy się do tej sytuacji - odparł. Radosław Sikorski: Ukraina ma prawo używać zachodniej broni, by zapobiegać zbrodniom Sekretarz stanu USA przekazał, że podczas środowej wizyty w Kijowie chciał usłyszeć, czego Ukraina teraz potrzebuje. - W przyszłości będziemy robić dokładnie to, co robiliśmy wcześniej: przystosowywać do obecnej sytuacji, również jeśli chodzi o narzędzia, jakie Ukraina ma dyspozycji, aby skutecznie bronić się przed rosyjską agresją - oświadczył. Z kolei szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zwrócił uwagę, że Rosja - atakując cele cywilne, budynki mieszkalne, szpitale, czy elektrownie - popełnia zbrodnie wojenne. - Rakiety (...) są wystrzeliwane z bombowców znad terytorium Rosji, a te bombowce startują z lotnisk na terenie Rosji. Ofiara agresji ma prawo się bronić (...), więc uważam, że Ukraina ma prawo używać zachodniej broni do zapobiegania zbrodniom wojennym - uznał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!