Nowe przepisy o pracy zdalnej i hybrydowej wchodzą w życie 7 kwietnia. Wprowadzane zmiany mają na celu regulację zasad zatrudnienia zdalnego, czyli poza siedzibą firmy, z którego zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, często korzystali w trakcie pandemii COVID-19. To największa taka nowelizacja Kodeksu pracy od lat, która powstała jako odpowiedź na zmieniające się trendy na rynku pracy - przekonuje szefowa MRiPS na łamach gazety. Pracownicy mogą więc liczyć na "znaczne ułatwienie w postaci możliwości wykonywania pracy poza siedzibą pracodawcy - bez konieczności dojazdów" - twierdzi minister. "Oczywiście nie oznacza to, że pracownik może zorganizować swoje stanowisko pracy zdalnej bez zachowania jakichkolwiek standardów. Będą musiały zostać zapewnione bezpieczne i higieniczne warunki pracy, z uwzględnieniem wymagań ergonomii" - zaznacza. Kontrole podczas pracy z domu. Można spodziewać się telefonu od szefa Zatrudnieni w ten sposób pracownicy muszą się przygotować na kontrole - zarówno na odległość, jak i w domu. Szef będzie mógł sprawdzić nie tylko, czy podwładny należycie i sumiennie wykonuje przydzielone mu obowiązki, ale w uzasadnionych przypadkach będzie też mógł zbadać poziom trzeźwości u pracownika - tłumaczy minister. "Pracodawca będzie miał prawo przeprowadzać kontrolę wykonywania pracy zdalnej przez pracownika, kontrolę w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, a także w zakresie bezpieczeństwa i ochrony informacji, w tym procedur ochrony danych osobowych. Zasady przeprowadzania takich kontroli zostaną określone w porozumieniu zawartym ze związkami zawodowymi lub wydanym regulaminie, a w przypadku ich braku - w wydanym poleceniu lub porozumieniu zawartym z pracownikiem" - mówi w rozmowie z "DGP" Marlena Maląg. Kontrola tak, ale z poszanowaniem prywatności Podkreśla jednak, że kontrola nie będzie zaskoczeniem dla zatrudnionego zdalnie. O takim zamiarze pracownik musi być uprzednio powiadomiony. Nie może również odbywać się w innym miejscu, niż stanowisko pracy zdalnej, z którego korzysta pracownik oraz poza godzinami jego pracy. Kontrola pracy zdalnej ma podlegać tym samym zasadom, co kontrola pracownika wykonującego obowiązki stacjonarnie. Jedynym ograniczeniem będzie prawo pracownika do prywatności. "W praktyce więc taka kontrola będzie się odbywać przede wszystkim zdalnie - np. przez telefon, pocztę elektroniczną czy chat. Będzie mogła być prowadzona także bezpośrednio w miejscu wykonywania takiej pracy, jednak w takim przypadku będzie konieczne uprzednie porozumienie się z pracownikiem. Pracodawca będzie również musiał dostosować sposób przeprowadzania kontroli do miejsca wykonywania pracy zdalnej i jej rodzaju" - rozwiewa wątpliwości Maląg. Koniec z pracą przy piwie. Pracodawca może to sprawdzić Ale to nie wszystko. Minister resortu rodziny wspomniała o możliwości przeprowadzenia przez pracodawcę kontroli trzeźwości oraz na obecność narkotyków u pracownika. Może to zrobić, jeśli ma "uzasadnione podejrzenie", że zatrudniona przez niego osoba pracuje pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Przełożony ma też obowiązek - w razie pozytywnego wyniku takiego testu - nie dopuścić pracownika do wykonywania pracy. "Obowiązek ten nie jest uzależniony od tego, czy pracownik wykonuje swoją pracę w siedzibie pracodawcy, czy w innym uzgodnionym z tym pracodawcą miejscu" - wyjaśnia szefowa resortu. Jej zdaniem tego typu kontrole można przeprowadzić, "gdy są niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób, a także ochrony mienia". Minister Maląg argumentuje, że "pracownicy wykonujący pracę zdalną mogą zostać objęci odpowiednią kontrolą, bo to pracodawca będzie ustalał grupę lub grupy pracowników nią objętych i sposób jej przeprowadzenia". Zmiany w Kodeksie pracy. Kiedy można pracować zdalnie? Do tej pory praca zdalna nie miała ustalonej definicji. Obecna nowelizacja ją wprowadza i uznaje za zdalną pracę, która jest "wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą, w tym pod adresem zamieszkania pracownika, w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość". Dzięki nowym przepisom pracownik będzie mógł korzystać np. z pracy zdalnej przez cały czas zatrudnienia lub w sposób hybrydowy. Jeżeli pracodawca nie uwzględniał do tej pory możliwości pracy zdalnej lub hybrydowej lub nie posiadał do nich ustalonych zasad, na podstawie nowelizacji będzie musiał stworzyć do nich stosowne regulaminy. Każdorazowo wybór odpowiedniej formy takiej pracy będzie uzgadniany z pracodawcą na podstawie potrzeb konkretnego pracownika. Nowela umożliwi też wysłanie podwładnego na pracę poza biurem w szczególnych przypadkach. W czasie trwania stanu nadzwyczajnego, stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie obowiązków zdalnie. Pracownik zostanie zaproszony do siedziby firmy dopiero trzy miesiące po odwołaniu wyżej wymienionych stanów. Okazjonalna praca zdalna. Pracownik może skorzystać z 24 dni Marlena Maląg z ministerstwa rodziny i polityki społecznej wyjaśniała wcześniej na antenie Polskiego Radia 24 szczegóły na temat okazjonalnej pracy zdalnej. Na ten rodzaj wykonywania obowiązków przewidziane są 24 dni w skali roku. Okres ten przypisany jest do pracownika. Dzięki temu jeśli nawet zmieni miejsce pracy, po przejściu do innego pracodawcy wciąż będzie mógł skorzystać z dostępnego limitu. "W rozporządzeniu o świadectwach pracy wprowadzamy zmianę i też będzie zapisane, ile tej okazjonalnej pracy zdalnej dany pracownik wykorzystał" - deklarowała w marcu szefowa resortu.