Konrad Piasecki: Kandydat na prezydenta Warszawy? Władysław Stasiak: Prasa donosi, że Waldemar, więc wygląda na to, że to nie chodzi o mnie "Polska The Times" na pierwszej stronie - "Stasiak przeciw PO w Warszawie" Władysław Stasiak: Proszę przeczytać niżej, jest napisane Waldemar.. Konrad Piasecki: PIS wystawi Waldemara Stasiaka, mała pomyłka..wiadomo, że chodzi o pana Władysław Stasiak: Nie ja jestem Władysław, naprawdę i to nie tylko zasadniczo ale w ogóle w każdym wymiarze Konrad Piasecki: Panie Waldku, będzie pan kandydował czy nie? Władysław Stasiak: Zapewniam, mogę okazać nawet dowód tożsamości ze zdjęciem, jestem Władysław Konrad Piasecki: Tylko Stasiak może powalczyć z Gronkiewicz, teraz już poważnie, powalczy pan? Władysław Stasiak: Zupełnie poważnie, po pierwsze wygląda na to, że chodzi o pana Waldka a nie o mnie, więc nie będę wchodził mu w drogę, bo sympatyczną osobą niewątpliwie jest pan Waldek. Po drugie, rozmawialiśmy już o tym kiedyś? Konrad Piasecki: Ale być może czasy się zmieniły, pan opaleniznę zyskał?wakacyjną zupełnie, więc może przygotowania do kampanii Władysław Stasiak: No nie, trzeba spytać pana Waldka Konrad Piasecki: A poważnie? Władysław Stasiak: Zupełnie poważnie Konrad Piasecki: Jeśli PIS poprosi pana o start, odmówi pan czy nie? Władysław Stasiak: Na razie wszystko odbywa się na poziomie komentarzy medialnych Konrad Piasecki: No to poproszę o pański komentarz medialny Władysław Stasiak: Trudno mi się wypowiadać w tej sprawie jakkolwiek, skoro wszystko odbywa się na poziomie komentarzy medialnych, no jakby to wyglądało, gdybym ja teraz cokolwiek mówił , ja to czy tamto czy owo, kiedy nawet nie wiadomo czy chodzi o mnie czy o pana Waldka Konrad Piasecki: A miałby pan ochotę? Władysław Stasiak: A to jest zupełnie inna historia Konrad Piasecki: No to właśnie o tę historię pana zapytam, miałby pan ochotę? Władysław Stasiak: Dopóki się nie wyjaśni sytuacja, dopóki nie będzie wiadomo o kogo chodzi to myślę, że pozostanie tak jak pozostanie. Pan Waldek jest cały czas w grze. Konrad Piasecki: To nie traćmy czasu, w Pałacu ogląda się transmisje z komisji śledczej? Władysław Stasiak: Nie Konrad Piasecki: Nieinteresujące? Władysław Stasiak: Może nie tyle nieinteresujące, prace komisji śledczej powinny być bardzo ważne i jej efekty powinny być bardzo ważne Konrad Piasecki: Milion ludzi oglądało przesłuchanie Chlebowskiego, w tym milionie nie było prezydenta? Władysław Stasiak: Nie, nie sądzę aby w tym milionie był akurat pan prezydent, ważne są skutki, efekty, to co wypracuje komisja, to jest podstawowa rzecz. Zadaniem komisji śledczej jest wyjaśnienie tej sprawy i wyciągnięcie wniosków. Konrad Piasecki: Ale prezydent był niezwykle zaniepokojony po wybuchu tej afery, może by się trochę uspokoił, gdyby popatrzył na to co tam się dzieje? Władysław Stasiak: Ja myślę, że każdy obywatel Polski był zaniepokojony po wybuchu tej afery i każdy obywatel Polski będzie uspokojony, kiedy komisja po pierwsze sprawnie przeprowadzi swoje prace, bezstronnie, co bardzo ważne, bez pokazywania siły takiej - "bo możemy i co nam zrobicie" Konrad Piasecki: A dzisiaj pokazuje "bo możemy i co nam zrobicie" Władysław Stasiak: No czasem tak to wyglądało, chociażby ogłoszenie przerwy przy pustych krzesłach, ale nie mówię tego po to, żeby przesądzać o wyniku prac komisji. Bardzo bym chciał, aby ten wynik był taki jak należy. Konrad Piasecki: Wyjaśnienia Zbigniewa Chlebowskiego nie uspokoiły prezydenta? Władysław Stasiak: Uspokoi nas wszystkich, ja myślę, że nie tylko prezydenta, tylko każdego normalnego człowieka w Polsce, uspokoi nas to, kiedy komisja zacznie pracować normalnie, kiedy będzie starała się bezstronnie wyjaśnić tę aferę, z którą mieliśmy do czynienia. Konrad Piasecki: Zaufanie do Mariusza Kamińskiego wciąż pełne? Władysław Stasiak: A co je mogłoby podważać? Konrad Piasecki: Fakt, że wypisywał w notatkach do prezydenta, premiera najważniejszych osób w państwie rzeczy, które były nieprawdziwe. Władysław Stasiak: Poczekajmy na ustalenia komisji śledczej. Na tym to właśnie polega. Konrad Piasecki: Ale już dzisiaj wiadomo, że na 90 procent załatwię nie dotyczyło ustawy hazardowej, wbrew temu co twierdził Mariusz Kamiński. Władysław Stasiak: Ja jednak bym chciał, żeby komisja śledcza zakończyła swoją prace. Na tym rzecz polega, że próbuje się przesądzać rzeczy zawczasu albo stawia się jakąś osobę, w tym przypadku byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego przed oczyma opinii publicznej. Natomiast okazuje się, że wszelkie inne aspekty tej sprawy, wszelkie patologie są nie ważne. Zawczasu przesądza się, że nic tam nie było. Konrad Piasecki: Na razie się nie przesądza. Tylko widać, że w tej sprawie się pomylił, zrobił błąd albo nie miał pełnej wiedzy, w każdym razie coś jest nie tak, jeśli prezydenta się alarmuje, że rzecz dotyczy ustawy hazardowej, a nie dotyczy, przyzna pan. Władysław Stasiak: Proszę zwrócić uwagę na komentarze medialne, nie Kancelarii Prezydenckiej dotyczące zeznań składanych przed komisją przez pana ministra Boniego, niespójności z zeznaniami składanych przez ministra Kapicę. Myślę, że jest naprawdę dużo spraw do wyjaśnienia, po to, żeby wyciągać wnioski. Konrad Piasecki: A propos spraw do wyjaśnienia, kancelaria przeprowadzi jakieś wewnętrzne śledztwo na temat tego co działo się tam za czasów Roberta Draby? Władysław Stasiak: To znaczy? Konrad Piasecki: Przekazywał rządowi PiS projekty ustaw pisane przez Totalizator Sportowy. Władysław Stasiak: Przekazywał, ale to jest akurat wywieszone na stronach internetowych. Konrad Piasecki: Czy pańskim zdaniem tak być powinno? Władysław Stasiak: To też niech wyjaśnia komisja śledcza. Robert Draba niewątpliwie stawi się przed nią i będzie wyjaśniał. Konrad Piasecki: A prezydent nie chciałby tego wyjaśnić komisji? Władysław Stasiak: A pan? Konrad Piasecki: Rzecz dotyczy Kancelarii Prezydenta. Ja nie jestem prezydentem. Jakby rzecz dotyczył a mnie i mojej kancelarii, to bym chętnie powyjaśniał. Władysław Stasiak: No właśnie. Okazuje się, że nie było żadnego problemu lobbingu, afery hazardowej. Konrad Piasecki: Być może było po prostu wiele problemów hazardowych. Być może wszyscy mają jakieś grzechy na sumieniu albo wiele ugrupowań, osób ma swoje grzechy na sumieniu. Władysław Stasiak: To by było tak, że każdy podejmowany problem musi się wiązać z tezą, że wszyscy są tak samo umoczeni, więc lepiej o tym nie mówmy. Niech komisja zacznie porządnie pracować i będziemy mieli efekt tej pracy. Od tego zaczęliśmy tę rozmowę. Konrad Piasecki: Czy dobrze, że premier się wciąż waha w sprawie kandydowania na prezydenta? Władysław Stasiak: Decyzja pana premiera. Konrad Piasecki: Pan uważa, że nie ma to żadnego znaczenia dla prezydenta i jego decyzji? Konrad Piasecki: A prezydent już się zdecydował? Władysław Stasiak: Prezydent ogłosi swoją decyzję w stosownym czasie, tak jak powiedział. Konrad Piasecki: Pytam czy już zdecydował i dopiero ogłosi, czy jeszcze nie zdecydował? Władysław Stasiak: Nikt poza prezydentem nie będzie się wypowiadał w tej sprawie. Konrad Piasecki: A jeśli PiS wskaże go jako kandydata też nie odmówi. Tak jak pan na prezydenta Warszawy. Władysław Stasiak: Nic takiego nie powiedziałem. Natomiast, co do kandydowania na urząd prezydenta kraju, to tylko prezydent będzie mógł się zdeklarować w tej sprawie i powiedzieć kiedy dokładnie jaką decyzję ogłosi. Konrad Piasecki: Panie ministrze, co prezydent powie w Davos ekonomistom na temat polskiego planu konsolidacji finansów publicznych? Władysław Stasiak: Prezydent będzie przede wszystkim mówił o stanie gospodarki światowej. Będzie jedynym reprezentantem Polski na tym poziomie. Konrad Piasecki: A o gospodarce polskiej coś będzie mówił? Władysław Stasiak: Będzie mówił o polskiej gospodarce. Będzie mówił o polskich interesach ekonomicznych. Konrad Piasecki: A rząd poinformował go o swoich wielkim planie, który ogłosi w piątek? Władysław Stasiak: Bardzo bym chciał. Prezydent bardzo by liczył na to, żeby został w pełni poinformowany. Na tym polega zasada współdziałania wpisana w konstytucję. Konrad Piasecki: A został już poinformowany? Władysław Stasiak: Pewnie jeszcze są aspekty na które liczyłby prezydent. Sądzę, że premier, minister finansów, a prezydent jest w każdej chwili do dyspozycji , liczy na rozmowę na ten temat. Jeżeli chcieliby panowie poinformować pana prezydenta, a to jest w naszym wspólnym interesie, na pewno tak się stanie. Natomiast w Davos będą bardzo ważne spotkania. Główny organizator liczy na spotkanie z panem prezydentem. Liczne spotkania z biznesem, oczywiście z prezydentem konfederacji szwajcarskiej. To bardzo ważny moment, dlatego, że to spotkanie jubileuszowe dotyczące podsumowania działalności Davos. Konrad Piasecki: A jubileusze są bardzo ważne. Władysław Stasiak: Jubileusz ważny, bo jest wiele elementów dotyczących Polski w świecie. Konrad Piasecki: Dziękuję. Władysław Stasiak: W Davos prezydent będzie reprezentował interesy polskiej gospodarki.