Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Sejm: Uchwalono trzyprocentową stawkę VAT w rolnictwie

Sejm, zgodnie ze stanowiskiem rządu, przyjął dzisiaj poprawkę Senatu wprowadzającą od 4 września 3 procent podatku VAT na nieprzetworzone produkty rolne. Przeciw odrzuceniu poprawki Senatu głosowało 230 posłów, za odrzuceniem 209, a jeden poseł się wstrzymał od głosu.

Zdaniem premiera, wprowadzenie 3 proc. stawki VAT w rolnictwie to dobre rozwiązanie dla polskiej wsi. Ponad miliard zł, który wpłynie dzięki tej decyzji do budżetu, w ocenie premiera, można przeznaczyć np. na wiejską oświatę. - Mam wielką satysfakcję, nie tylko dlatego, że głosowanie wypadło po myśli rządu, ale przede wszystkim dlatego, że to jest rozwiązanie dla polskiej wsi - powiedział premier Jerzy Buzek po dzisiejszym głosowaniu, w którym Sejm zdecydował o wprowadzeniu 3 proc. VAT-u w rolnictwie.

- 1 mld 300 mln zł przepływa w ten sposób na polską wieś. Dodatkowo mamy te 1 mld 300 mln zł w budżecie, które możemy przeznaczyć np. na wiejską oświatę, czy na Pakt na Rzecz Wsi - podkreślił szef rządu. Premier dodał, że decyzja Sejmu powinna cieszyć przede wszystkim rolników.

W kuluarach do ostatniej chwili trwały przygotowania przed decydującym głosowaniem. W zgodnej opinii obserwatorów - głosowanie nad rolniczym VAT-em mogło przeobrazić się w plebiscyt nad poparciem dla mniejszościowego rządu.

Zwolennicy trzyprocentowego VAT-u dla rolników to przede wszystkim Akcja Wyborcza Solidarność i Unia Wolności. Politycy tych ugrupowań uważają, że wprowadzenie podatku nie tylko przyniesie korzyść rolnikom - ale także korzystnie wpłynie na państwo. A dokładnie na jego finanse. Gigantyczny zastrzyk pieniędzy może okazać się zbawienny dla zapiętego na ostatni guzik budżetu.

- Zero-procentowy VAT obciąża budżet, zaś trzy-procentowy rozkłada się na konsumentów. Rozwiązanie to może być dobrym elementem "pakietu dla rolnictwa" - dodaje Marian Krzaklewski.

Zdaniem byłego wicepremiera - zerowa stawka jest zaproszeniem do popełniania nadużyć. - Polegają one na tym, że podatnik akceptuje bez żadnej straty zgłoszone - często fikcyjne - faktury opiewające na duże sumy a zwraca to urząd skarbowy, czyli podatnicy, czyli my -uważa lider Unii Wolności.

Nie trzyprocentowemu podatkowi mówią zgodnie politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ich zdaniem, VAT będzie barierą na drodze ku zrównaniu szans polskich i zachodnio-europejskich rolników. - Z naszych wyliczeń wynika, że sam fakt wprowadzenia VAT, zobowiązanie wszystkich uczestników na rynku rolnym do rejestrowania obrotu spowoduje, że wpływy do budżetu zrównoważą ewentualne wypłaty z tytułu zapłaconego VAT przez rolników - uważa Marek Sawicki. Zdaniem wiceprezesa PSL, przyjęcie trzyprocentowej stawki nie tylko obciąży wszystkich konsumentów, ale także osłabi konkurencyjność polskiej żywności na europejskich rynkach. Sawicki uważa, że Polska - która dopiero stara się wejść w system "owatowania" żywności, powinna zacząć od zerowej stawki VAT i sprawdzić, jak na takie rozwiązanie zareaguje zarówno rynek wewnętrzny, jak i zagraniczny.

Z apelem o przyjęcie zerowej stawki VAT w rolnictwie zwrócił się do Sejmu Lech Wałęsa. - Państwo nie dysponujecie instrumentami koniecznymi do skutecznej egzekucji należności 3 proc. VAT w rolnictwie - napisał Wałęsa. Jego zdaniem, przyjęcie trzyprocentowej stawki doprowadzi do poszerzenia szarej strefy, a tym samym "pogłębi poczucie krzywdy i frustracji na polskiej wsi".

Niezadowoleni z wyniku głosowania w Sejmie rolnicy weszli do budynku resortu pracy w Warszawie, a część związkowców z Kółek Rolniczych pozostała przed wejściem do gmachu. Rolnicy chcieli, żeby wprowadzić zerową stawkę podatku.

Wicepremier, minister pracy Longin Komołowski, który spotkał się z liderami Kółek Rolniczych i rolniczej "Solidarności", poinformował, że w przyszłym tygodniu doprowadzi do rozmów rolników z przedstawicielami ministerstwa finansów i ministerstwa rolnictwa.

Po spotkaniu z wicepremierem prezes kółek Władysław Serafin i przewodniczący "Solidarności" Rolników Indywidualnych Roman Wierzbicki odstąpili od zamiaru okupacji budynku ministerstwa. - Wierzymy, że wicepremier Komołowski doprowadzi do rozmów. Okupacja teraz nie ma sensu. Spotkamy się w gronie prezydiów obu związków i zastanowimy się nad nową sytuacją - powiedział Wierzbicki.

RMF

Zobacz także