"W nawiązaniu do informacji medialnych, które pojawiły się 30.08.2024 r. uprzejmie informuję, że we wtorek 27.08.2024 r. rano, przed pracą, w związku z pogarszającym się stanem zdrowia, robiłam w okolicy miejsca zamieszkania zakupy w aptece. Po zakupach samochód służbowy zabrał mnie - do pracy w KPRM. Kolejnego dnia z przyczyn zdrowotnych udałam się na L4" - poinformowała w serwisie X Katarzyna Kotula. Katarzyna Kotula odpowiada na ustalenia mediów. Chodzi o jej wizytę w aptece "Artykuł 'Super Expressu' oraz podające te informacje dalej Onet i WP.pl, wprowadza więc odbiorców i odbiorczynie w błąd, sugerując, że wizyta w aptece odbyła się w trakcie zwolnienia, na którym przebywałam a samochodu służbowego użyłam jako transportu do apteki będąc na L4, co nie jest prawdą" - dodała minister ds. równości. W piątek "Super Express" opublikował informacje, które sugerowały, że Kotula pojechała rządową limuzyną na zakupy do apteki. Fotoreporter tabloidu uwiecznił przedstawicielkę rządu przed jedną z aptek w stołecznej dzielnicy Powiśle. "Warto jednak, żeby limuzyna nie blokowała dostępu do garaży mieszkańców, kiedy czeka na ministrę. A tak było np. pod wspomnianą apteką" - dodano w artykule. Służbową limuzyną do apteki przed pracą? "To nie był antybiotyk" - Pomimo upalnej choroby wirusy szaleją. Podobno jest dużo zachorowań na covid i na anginę, a mnie właśnie dopadła angina. Pewnie gdzieś coś zimnego wypiłam, np. kawę mrożoną i się załatwiłam - powiedziała w rozmowie z "SE" minister. - Jestem na L4 i muszę przyjmować antybiotyk. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieję i będę mogła wrócić do obowiązków. W sobotę chcę uczestniczyć w uroczystościach na Westerplatte i wziąć udział w wyjazdowym posiedzeniu rządu, a nie chcę nikogo z ministrów zarazić - dodała polityk. "SE mówi, że limuzyna blokowała miejsce przed apteką. To prawda? SE przywołuje Pani wypowiedź o braniu antybiotyku. Pani kupowała antybiotyk? Skoro tak, to skąd Pani miała skierowanie, nie mając zwolnienia? Ma Pani anginę i jutro chce być w pracy, a zwolnienie dostała wczoraj?" - brzmi jeden z komentarzy pod wspomnianym wpisem Kotuli. W odpowiedzi minister oświadczyła, że limuzyna nie blokowała miejsca przed apteką, kupowany przez nią lek "to nie był antybiotyk", a od środy rano przebywa na L4. Następnie Kotula stwierdziła, że wystąpiła o sprostowanie do redakcji. ------- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!