Rydzyk show - 14 lat Radia Maryja
Radio Maryja jest dziś jednym z najpopularniejszych, ale i najbardziej kontrowersyjnych mediów w Polsce, a sam ojciec dyrektor przejmuje rolę kreatora opinii, duchowego przywódcy, politologa, krytyka poczynań rządu.
Katolicy nie mogą dać się zamknąć ze swoją pobożnością jedynie w kruchcie kościelnej; muszą w duchu wiary podejmować również sprawy społeczne i polityczne - głoszą w przypadającą dziś 14. rocznicę istnienia Radia Maryja jego zwolennicy.
Na obchody jubileuszu przyjechało wczoraj do Torunia 10 tys. słuchaczy radia, a także liderzy PiS, Samoobrony i LPR. - Niech żyje moherowa koalicja! - wołał o. Tadeusz Rydzyk.
Rydzyk show
Radio Maryja zaczęło działalność 8 grudnia 1991 roku za pośrednictwem nadajników w Toruniu i Bydgoszczy; było słyszalne w promieniu około 50 kilometrów od obu miast. Początkowo nadawany przez 14 godzin dziennie program, obecnie jest słyszalny przez całą dobę. Rozszerzał się też zasięg na kolejne regiony, by z czasem objąć całą Polskę, a później Europę i inne kontynenty. Wykorzystywano do tego nadajniki naziemne, satelity i internet.
Na początku istnienia rozgłośni jej twórca i dyrektor o. Tadeusz Rydzyk deklarował nadawanie na antenie mszy, modlitw, katechez, rozmów ze słuchaczami i muzyki. Z czasem pojawiły się audycje o tematyce społecznej, gospodarczej i politycznej, a ojciec dyrektor jest dziś jedną z czołowych postaci w państwie.
"Nikt w polskim Kościele, ale również w życiu publicznym, nie potrafił lepiej niż Tadeusz Rydzyk wypełnić pustki, jaka powstała po odejściu Jana Pawła II. Bo to ojciec Rydzyk przyjął na siebie rolę interreksa, która dawniej przysługiwała prymasom w okresie bezkrólewia. Tak naprawdę w ostatnich miesiącach pełnił on nawet funkcję kingmakera - kreatora władców" - ocenia "Wprost".
Radio rządowe
"Powiedział w Radiu Maryja", "podczas debaty w Radiu Maryja" - do tej pory tego typu zwroty nie dotyczyły polityków z najwyższej półki, z premierem włącznie. Po ostatnich wyborach, a właściwie już w trakcie kampanii wyborczej, sytuacja zmieniła się diametralnie. Politycy PiS, a dzisiaj już członkowie Rady Ministrów, na antenie toruńskiego radia przedstawiają program rządu, obiecują, wyjaśniają.
Rozgłośnia o. Rydzyka wreszcie natrafiła w rządzie na "swoich", na zdecydowanych światopoglądowych konserwatystów, także w kwestiach gospodarczych dalekich od ekonomicznego liberalizmu.
Dzięki "współpracy" z rządem Radio Maryja i należąca do tego samego koncernu Telewizja Trwam przeżywają rozkwit. Studio radiowe i telewizyjne jest od dłuższego czasu okupowane przez polityków partii rządzącej, a wpływ Rydzyka na politykę jest dziś większy niż jakiegokolwiek innego duchownego w Polsce.
Moherowe państwo
Odkąd Donald Tusk nazwał rządy PiS - z udziałem Samoobrony, LPR i Radia Maryja - moherową koalicją, odtąd słuchacze Rydzykowej rozgłośni otrzymali nowy szyld: "moherowe berety". Ile mamy w kraju "moherowych beretów"? Według różnych szacunków - nawet 5 milionów, z czego zdecydowaną większość stanowią osoby w wieku powyżej 60 lat.
Są to ludzie, którzy słuchając katolickich audycji Radia Maryja, dali się wciągnąć także w społeczno-polityczną "misję" ojca dyrektora. Dla wielu słuchaczy wszystko to, co wypływa z ust Rydzyka i jego współpracowników jest właściwe, jest najświętszą prawdą, z którą się nie polemizuje.
Także nowy PiS-owski rząd skorzystał z "szansy", jaką otworzyło przed nim Radio Maryja i moherowe hasło rzucone przez Tuska. Rząd Marcinkiewicza zapewne zdaje sobie sprawę, że pojawiając się na antenie piątej pod względem słuchalności rozgłośni w kraju, dociera do kilku milionów odbiorców, dla których niejednokrotnie jest to jedyne "dopuszczalne" medium.
Krytycy i zwolennicy
Linia programowa Radia Maryja nie zgadza się w sprawach religijnych w oficjalną linią Kościoła katolickiego. Dlatego też nigdy oficjalnie nie potępione przez hierarchów kościelnych radio, nie może zyskać pełnej akceptacji Kościoła, lecz tylko uzurpuje sobie miano rzeczywistej rozgłośni katolickiej.
Radio Maryja cechuje się bardzo silnym, wręcz skrajnym konserwatyzmem. Według krytyków, nieodpowiednie odczytuje postanowienia Soboru Watykańskiego II, według zwolenników - dokładnie ich przestrzega.
Zdaniem zwolenników Radia Maryja, rozgłośnia właściwie ewangelizuje katolików, a kontrowersyjne wypowiedzi mają incydentalny charakter. Zdaniem wrogów, radio "żeruje na stereotypach, na ludzkiej ignorancji, niewiedzy, oraz na kompleksach ludzi niedouczonych".
Krytycy twierdzą, że Radio Maryja w skrajny sposób propaguje antysemityzm i radykalną ksenofobię oraz skrajny konserwatyzm, stara się wmawiać słuchaczom istnienie rzekomych ogólnoświatowych spisków masońskich i szerzy dopatrywanie się ukrytych knowań w wielu aspektach życia społeczno-politycznego Polski.
Grupa Radia Maryja nie dostrzega swoich błędów w "nawracaniu" społeczeństwa i nijak nie zgadza się z powszechną krytyką. "Najnowsza seria ataków na rozgłośnie Ojców Redemptorystów pokazuje, jak wiele trzeba naprawić w obszarze mediów w Polce, by służyły prawdzie i Polsce. od 14 lat Radio Maryja pokazuje, że jest to możliwe" - zdecydowanie stwierdza "Nasz Dziennik", organ prasowy grupy Tadeusza Rydzyka.
INTERIA.PL/PAP