- Przekazane nam dokumenty, dotyczące wyników przeprowadzonych przez ekspertów Komisji Europejskiej inspekcji w polskich przedsiębiorstwach, nie zawierają informacji, których oczekuje się od specjalistów. Bardziej przypominają one raporty dyplomatów - oświadczył szef Rossielchoznadzoru Siergiej Dankwert, którego cytuje agencja Interfax. Według niego, w dokumentach wszystko jest niekonkretne, deklaratywne i ogólnikowe. - A strona rosyjska chciała dostać konkretne wnioski ekspertów, dotyczące konkretnych zakładów, przejść granicznych i portów - powiedział Dankwert. Rosyjski minister rolnictwa Aleksiej Gordiejew przekazał w sobotę, po spotkaniach w Berlinie z unijnym komisarzem ds. zdrowia i ochrony konsumentów Markosem Kyprianu oraz polskim wicepremierem i ministrem rolnictwa Andrzejem Lepperem, że odtąd Rosja będzie prowadziła rozmowy w sprawie importu polskiego mięsa z Komisją Europejską, a nie Polską. Gordiejew oznajmił również, że KE przekazała Federalnej Służbie ds. Nadzoru Sanitarnego i Fitosanitarnego wyniki kontroli, przeprowadzonych w polskich zakładach mięsnych przez unijnych inspektorów. - Daliśmy sobie czas na zbadanie tych dokumentów i przygotujemy do nich pytania - powiedział minister. Gordiejew ogłosił też, że w ciągu miesiąca Rosja wyśle własnych inspektorów weterynaryjnych do polskich przedsiębiorstw, zainteresowanych eksportem produkcji na rosyjski rynek. W październiku 2005 r. Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, jednak Moskwa nie zniosła embarga. W odpowiedzi w listopadzie 2006 roku Polska zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską i Rosją w sprawie nowej umowy o współpracy i partnerstwie.