Według cytowanego przez "GW" tygodnika "Głos Nauczycielski", jeden ze scenariuszy MEN przewiduje, że rok szkolny 2011/2012 skończy się nie 29 czerwca, ale najpóźniej 8 czerwca, czyli w dniu rozpoczęcia Euro. A że nauki nie można po prostu skrócić, już w tym roku uczniowie mieliby wrócić do szkół 16 lub 22 sierpnia. "Za wcześnie na szczegóły" - powiedział gazecie rzecznik MEN Grzegorz Żurawski. Ale nie wykluczył, że wakacje w tym roku skończą się już w połowie sierpnia. Zmiany miałyby dotyczyć całego kraju, czy tylko miast, w których będą rozgrywane mecze? Tego rzecznik nie chciał powiedzieć. Czy resort edukacji boi się, że uczniowie z Gdańska, Poznania, Wrocławia czy Warszawy mogą paść ofiarą wybryków piłkarskich bandytów? - pyta gazeta. "Takiego scenariusza nie można wykluczyć" - mówi rzecznik MEN. Więcej w "Gazecie Wyborczej".