Sprawa błędu medycznego popełnionego w czasie porodu chłopca trwała przez sądem pierwszej instancji ponad 6 lat. W toku postępowania odbyło się 17 posiedzeń sądu, wydano 11 opinii lekarskich. Wcześniej, na drodze postępowania dyscyplinarnego, karą upomnienia ukarano lekarkę nadzorującą poród. Biegli sądowi uznali, że za stan 9-letniego dzisiaj chłopca w całości odpowiada szpital. Powoda reprezentowała radca prawny Jolanta Budzowska. U poszkodowanego dziecka występują ciężkie objawy uszkodzenia układu nerwowego: niedowład wszystkich kończyn i padaczka lekooporna. Chłopiec nie siedzi samodzielnie, nie mówi, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, ma problemy z przełykaniem, wymaga ciągłej rehabilitacji. Jest to jedna z najwyższych kwot przyznanych za przypadek tzw. błędu medycznego przez polskie sądy w ostatnich latach. W 2007 roku 700 tys. zł. uzyskał Piotr Soszka, poszkodowany w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka.