Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Rażące błędy Millera

Rząd Leszka Millera popełnił całą serię rażących błędów negocjując ponownie kontrakt jamalski na dostawy gazu z Rosji. Doprowadziło to do zagrożenia energetycznego kraju - uważa NIK.

/arch. RMF

Lista winnych jest naprawdę imponująca. Znajdują się na niej nazwiska Leszka Millera, Marka Pola i Jacka Piechoty, czyli tych, którzy renegocjowali i o renegocjacjach decydowali.

Kontrola NIK wykazała, że zakończone w lutym 2003 roku negocjacje - poza obniżeniem nominalnej wielkości dostaw gazu objętej kontraktem jamalskim - dały Rosjanom pełne możliwości egzekwowania od Polski zakupów nadmiernej ilości gazu i zwolniły Rosjan z konieczności inwestycji w tzw. drugą nitkę gazociągu jamalskiego.

Negocjacje - zdaniem Izby - były skandaliczne, a ich skutek to "utrwalenie uzależnienia od dostaw gazy z Rosji, a to zagraża bezpieczeństwu energetycznemu kraju".

Przykład mieliśmy zimą, kiedy w wyniku sporu między Rosją a Białorusią do Polski przestał płynąć gaz. Wtedy była to krótka przerwa. Nie wiadomo jednak co może się zdarzyć następnym razem.

/arch. RMF

Zdaniem NIK, trzeba się teraz zastanowić, jak osiągnąć progi dywersyfikacyjne, czyli zróżnicować kierunki dostaw gazu tak, by osiągnąć stan, kiedy Polska nie będzie uzależniona od dostaw gazu z jednego kierunku.

Były wicepremier, Marek Pol, broni się przed zarzutami. Uważa on, że Izba zarzuciła dziennikarzy "ogromną ilością nieprawdziwych i nierzetelnych szczegółowych informacji, by ukryć rzeczywiste intencje kontrolerów NIK".

Jego zdaniem, zachowanie NIK było "najlepszym przykładem walki politycznej", a każdy z domniemanych zarzutów może być z łatwością wyjaśniony na posiedzeniach odpowiedniej komisji sejmowej.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także