Putin rozmawiał z Tuskiem o incydentach przed meczem
Na prośbę strony rosyjskiej doszło do rozmowy telefonicznej premiera Donalda Tuska z Władimirem Putinem na temat wczorajszych incydentów przed meczem Polska-Rosja. Putin podkreślił, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo kibiców ponoszą organizatorzy.
Jak informuje Centrum Informacyjne Rządu, premier wyraził pogląd, że złe emocje stadionowe nie powinny mieć wpływu na dobre relacje pomiędzy obydwoma krajami i ich obywatelami.
Jak czytamy w komunikacje CIR, obaj rozmówcy zgodzili się, że chuligani powinni być ścigani bez względu na narodowość. Premier Tusk oświadczył, że tak było zarówno podczas incydentów we Wrocławiu, jak i podczas wczorajszych w Warszawie.
Wyraził przy tym uznanie dla polskiej policji, której natychmiastowa i zdecydowana reakcja nie dopuściła do eskalacji agresji ze strony chuliganów. Przypomniał też, że pracę polskiej policji pozytywnie ocenił także Michaił Fiedotow, przebywający z wizytą w Polsce doradca prezydenta Rosji.
Szef rządu zwrócił również uwagę na fakt, że przytłaczająca większość Polaków i Rosjan bawiła się w Warszawie w dobrej atmosferze, a incydenty dotyczyły marginalnej liczby osób.
Polski premier i rosyjski prezydent rozmawiali także o potrzebie rozwijania współpracy gospodarczej, również w kwestiach energetycznych. Władimir Putin wyraził uznanie dla polskiej gospodarki, która w czasie światowego kryzysu gospodarczego uniknęła recesji.
Jak czytamy w komunikacie, premier Tusk podkreślił także, jak ważne jest dla dobrych relacji obu krajów szybkie sprowadzenie do Polski wraku samolotu TU 154M. Szef polskiego rządu przekazał prezydentowi Putinowi życzenia z okazji Święta Narodowego Rosji 12 czerwca.
IAR/INTERIA.PL