Podstawą wypłat będą umowy zawarte pomiędzy przedstawicielem Skarbu Państwa i generalnym wykonawcą Stadionu Narodowego. Uwzględnione zostaną także roboty dodatkowe zlecone przez NCS. Dzięki takim ustaleniom przedsiębiorcy odzyskają nie tylko należności za pracę, lecz także kaucje, które wpłacili, by zagwarantować, że roboty zostaną wykonane należycie. O tym, że państwo będzie starało się pomagać firmom, głównie podwykonawcom, którzy stali się ofiarami upadłości budowlanych gigantów - zapewnił wczoraj premier Donald Tusk. Sami, negocjujący z NCS-em podwykonawcy powiedzieli dziennikarzom po zawarciu porozumienia, że nie było nigdy zagrożenia taką formą protestu: - Nie jesteśmy zadymiarzami; nie wiemy skąd pojawiły się w mediach informacje o planowanej blokadzie stadionu - mówił Andrzej Zalewski, jeden z przedsiębiorców pracujących przy budowie obiektu. Obecnie trwają na nim ostatnie przygotowania do piątkowej ceremonii otwarcia. Tekst porozumienia z przedsiębiorcami ma ukazać się na stronie NCS-u.