Prezydent podpisał nowelizację ustawy lustracyjnej
Prezydent podpisał nowelizację ustawy lustracyjnej. O tym fakcie poinformował wiceszef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Rosołowski. Przyjęta dziś nowelizacja, która przywraca m.in. procedurę karną wraz z obowiązującą w niej zasadą domniemania niewinności, ma wejść w życie 28 lutego.
Nowelizacja, której inicjatorem był prezydent, przywraca m.in. oświadczenia lustracyjne oraz procedurę karną w procesie sprawdzania, czy ktoś był agentem tajnych służb PRL. Dotyczy uchwalonej w październiku 2006 r. ustawy zmieniającej zasady lustracji, która miała wejść w życie 1 marca.
i Sąd Lustracyjny oświadczenia osób publicznych miały być zastąpione zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL, które dana osoba mogłaby zaskarżać w procedurze cywilnej. Ustawa zakładała pełne ujawnienie zapisów tajnych służb PRL o ich osobowych źródłach informacji oraz rozszerzała dostęp do teczek.
Z kolei nowelizacja przywraca procedurę karną wraz z obowiązującą w niej zasadą domniemania niewinności. Oświadczenia lustracyjne ma badać nowe biuro lustracyjne IPN, a ich prawdziwość - na wniosek tego biura - mają stwierdzać sądy okręgowe. Wraca 10-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych dla "kłamców lustracyjnych".
Przyjęta nowelizacja odchodzi od pojęcia osobowego źródła informacji z październikowej ustawy, krytykowanego za wymieszanie różnych form współpracy, bez rozróżniania na te najbardziej szkodliwe i na te, w ramach których spotkania z SB były obowiązkiem służbowym.
Teraz nowelizacja stanowi, że współpracą w rozumieniu ustawy jest także "świadome działanie, którego obowiązek wynikał z ustawy obowiązującej w czasie tego działania w związku z pełnioną funkcją, zajmowanym stanowiskiem, wykonywaną pracą lub pełnioną służbą - jeżeli informacje przekazywane były organom bezpieczeństwa państwa w zamiarze naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela".
(co do których zachowały się dokumenty współpracy), oficerów tych służb, osób przez nie inwigilowanych oraz członków władz z lat PRL - w tym szefów PZPR, SD i ZSL.
Oświadczenia lustracyjne składają osoby urodzone przed 1 sierpnia 1972 r., które pełnią funkcje publiczne (ok. 400 tys. osób). Po wejściu nowelizacji w życie będą one miały na złożenie oświadczenia miesiąc - licząc od powiadomienia przez organ powołujący o takim obowiązku. Za jego niedopełnienie grozi utrata pełnionej funkcji. Oświadczenia mają być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej IPN w formie elektronicznej.
Funkcje publiczne podległe lustracji ustawa dzieli na dwie grupy. W pierwszej grupie, której teczki są jawne dla wszystkich, są prezydent, parlamentarzyści, osoby pełniące najważniejsze funkcje w państwie, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, prezesi sądów, szefowie prokuratur, szefowie mediów. W drugiej kategorii osób - które powszechny dostęp do ich teczek mogą zastrzec - są pracownicy samorządów, pracownicy IPN, sędziowie, prokuratorzy, adwokaci, radcy prawni, notariusze, naukowcy, szefowie państwowych spółek, dyrektorzy szkół, szefowie związków sportowych oraz dziennikarze.
Prawdziwość oświadczeń badają prokuratorzy biura lustracyjnego IPN - w kolejności, w jakiej ustawa wymienia funkcje publiczne (od najważniejszych osób w państwie). Mając wątpliwość co do prawdziwości czyjegoś oświadczenia, biuro wzywałoby daną osobę do złożenia wyjaśnień i w razie dalszych wątpliwości, występowałoby do sądu o zbadanie prawdziwości oświadczenia. Sąd bada sprawę w trybie karnym w składzie 3 sędziów. Do tego sądu mogłaby też się skarżyć osoba umieszczona w spisie współpracowników służb PRL, a także osoba podlegająca nowej lustracji, a pomówiona o agenturalność.
Parlamentarne prace nad nowelizacją ustawy lustracyjnej zakończyły się w środę: Sejm rozpatrzył tego dnia senackie poprawki. Posłowie przyjęli poprawkę Senatu, zakładającą, by 7 członków kolegium IPN wybierał Sejm, a po 2 - Senat i prezydent. W wyniku przyjętych poprawek Senatu nie będą też ujawniane dane lustrowanych o ich pochodzeniu etnicznym, poglądach religijnych, zdrowiu i życiu seksualnym.
zbadać ustawę lustracyjną z października 2006 r. - teraz staje to pod znakiem zapytania, skoro nie będzie ona już obowiązywać.