nie chciał, by ktokolwiek wiedział o jego rezygnacji przed wyborami. Teraz zmienił zdanie i to jest kolejny dowód, że jak traci stanowisko, to traci też honor - dodał . Konrad Piasecki: Panie premierze, czy pan uważa Polaków za ludzi naiwnych? Jarosław Kaczyński: Wręcz przeciwnie. Uważam ich za ludzi zdecydowanie inteligentnych. Czy inteligentni ludzie mogą uwierzyć w to, że służby specjalne ujawniają materiały z podsłuchów posłanki opozycji na cztery dni przed wyborami i to nie ma z tymi wyborami żadnego związku? Jeżeli ludzie inteligentni prześledzą to, co się działo przedtem, jakie próby czyniono, żeby załatwić sprawę całkowicie niesprawiedliwych ataków na CBA, to spokojnie w to uwierzą. Można to było załatwić inaczej. Nie chciano i to była wola opozycji. Dlaczego nie można było tego załatwić po wyborach? Dlatego, że wyborcy mają prawo wiedzieć. Jestem głęboko przekonany, że pan Mariusz Kamiński popełnił tu pewien błąd. W moim przekonaniu, wysoki urzędnik państwowy, który wie o rzeczach ważnych z punktu widzenia wyborów, powinien tą wiedzę publicznie przekazać. W takim razie służby specjalne mają wiedzę na temat np. pana ministra Lipca, mają wiedzę na temat tego nieszczęśnika z Kancelarii Prezydenta, który okazał się narkomanem i tej wiedzy nie ujawniają. Dlaczego ujawniają wiedzę na temat posłanki opozycji, która w dodatku już dzisiaj nie kandyduje? Dlatego, że w tamtych wypadkach mamy do czynienia z sytuacją ludzi, którzy zostali wydaleni z rządu, a inni urzędnicy, niższego trochę szczebla zostali aresztowani. Ten narkoman też został aresztowany. Krótko mówiąc tutaj niczego szczególnie interesującego nie ma, bo jest jedno pewne - władza zachowała się tak, jak powinna się zachować. Panie premierze, pan mówi, że Platforma się skompromitowała tą sytuacją związaną z Beatą Sawicką. To jest katastrofa moralna. Czy z partią, która przeżywa katastrofę moralną, PiS może wejść w koalicję po wyborach? Czy to wszystko, co się dzisiaj dzieje, marzenia o POPiS-ie kończy? Jestem chrześcijaninem i zawsze wierzę w możliwość naprawy ludzi. Jeżeli chodzi o Platformę Obywatelską, to sądzę, że tam łuski niektórym z oczu spadną. Czyli Platforma Obywatelska tak? Donald Tusk też? Nie jestem człowiekiem tak wrogo do bliźniego nastawiony jak Donald Tusk, który mnie eliminuje ze sceny politycznej. Donald Tusk mówi, że z Jarosławem Kaczyńskim jako premierem, nie ma mowy o POPiS-ie. Pan się dla POPiS-u jest gotów odsunąć od stanowiska premiera? Premierem będzie ten, kto zostanie wysunięty przez partię, która wygrała wybory. Jestem przekonany, że my wygramy wybory.