Szelągowski wyjaśnił, że są to zawiadomienia składane zarówno w biurze podawczym gdańskiej prokuratury, jak i innych prokuraturach, komisariatach policji oraz delegaturach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na terenie całego kraju. 6 sierpnia podczas konferencji prasowej w Gdańsku Marcin P. poinformował, że Amber Gold ma ok. 7 tys. aktywnych klientów, którzy zdeponowali w spółce ok. 80 mln zł. Prokurator zwrócił uwagę, że trudno jest powiedzieć, czy Marcin P., przekazując informację o liczbie klientów, miał na myśli klientów, czy liczbę kont. - Podajemy liczbę zawiadomień, ale wśród składających jest dużo osób, które miały zawartych po kilka umów - dodał. - Jeszcze znacząca liczba klientów gdańskiej spółki nie złożyła zawiadomień - zaznaczył. Interesuje cię sprawa Amber Gold? Kliknij, żeby włączyć powiadomienia o najświeższych informacjach na ten temat Dodał, że w prowadzonym śledztwie dotyczącym Amber Gold śledczy wnikliwie analizują dokumenty zabezpieczone podczas przeszukań przez ABW siedzib związanych z działalnością gdańskiej spółki. - Praca zespołu jest ukierunkowana na analizę całej dokumentacji finansowo-księgowej spółki, którą prokuratura ocenia jako bardzo istotną w tej sprawie - tłumaczył. Prokuratura analizuje dokumenty Jak powiedział, prokuratura analizuje np. dokumenty potwierdzające różnego rodzaju decyzje finansowe podejmowane w spółce, które mogą pomóc w ustaleniu mechanizmów funkcjonowania Amber Gold. Odnosząc się do informacji podanej przez Marcina P. na początku sierpnia, że spółka ma zdeponowane złoto w skarbcach w Warszawie i w Szwajcarii, Szelągowski powiedział, że "w toku prowadzonych czynności prokuratura podejmuje także pewne sprawdzenia poza granicami kraju". Po kontroli siedzib spółki prokuratura zajęła kruszce o nieustalonej jeszcze wartości. Śledczy zabezpieczyli 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra. Amber Gold sp. z o.o. to spółka inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła bardzo wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia na stronie internetowej spółki pojawiła się informacja o likwidacji spółki. Tydzień temu prokuratura w Gdańsku postawiła Marcinowi P. sześć zarzutów. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju. CZYTAJ RAPORT: KONIEC ZŁOTYCH ZYSKÓW