Zarząd PO ma zatwierdzić w piątek kandydatów w prawyborach prezydenckich w KO oraz ustalić ich scenariusz. Termin zgłaszania kandydatów minął we wtorek o północy i do środowego poranka wydawało się, że jedyną kandydatką w prawyborach będzie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Nieoczekiwanie w środę około południa Grzegorz Schetyna poinformował, że jest kontrkandydat dla Kidawa-Błońskiej, która dokumenty potrzebne do rejestracji (w tym około 150 podpisów poparcia) złożyła już w poniedziałek. Początkowo nie było jasne kto nim jest, ponieważ zgłoszenie dotarło do zarządu PO w kopercie we wtorek wieczorem. W środę późnym popołudniem prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak ujawnił na Twitterze, że to on jest tym drugim kandydatem. Murem za Kidawą-Błońską Spośród kilkunastu posłów PO, z którymi w czwartek PAP rozmawiała o obu kandydatach, większość deklarowała się jako zwolennicy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Agnieszka Pomaska oceniła, że kandydatura prezydenta Poznania pojawiła się w "trochę dziwnych okolicznościach". "Ja podpisałam się pod kandydaturą Małgorzaty Kidawa-Błońskiej i będę na pewno ją wspierać" - zadeklarowała posłanka. "Jestem zaskoczony trochę tą kandydaturą, zgłoszoną w takim nagłym trybie, w ostatniej chwili" - powiedział PAP Sławomir Nitras. "Nie wiem, czy on nie ma trochę zbyt lewicowych poglądów jak na kandydata całej Platformy, ale zobaczymy, jak się zaprezentuje" - pytany o to, jak ocenia kandydaturę Jaśkowiaka. "Kidawa-Błońska jest znana, niektórzy uważają, że zbyt dobrze znana, a on jest nowy, świeży. Ale nie wszystko co świeże jest trwałe. Dla mnie Małgorzata Kidawa-Błońska pozostaje faworytem, ale te trzy tygodnie będą ciekawe" - zaznaczył Nitras. Waldy Dzikowski, który podobnie jak Jaśkowiak związany jest z Poznaniem przekonuje, że zgłoszenie tej kandydatury jest dobre dla demokracji wewnątrzpartyjnej. "Tylko droga dojścia do drugiego kandydata mogłaby być inna - bardziej transparentna" - powiedział Dzikowski. Jego zdaniem powinno być tak, jak w przypadku Kidawa-Błońskiej - wszyscy wiedzieli o jej kandydaturze, zbierała podpisy. "Nic nie było w kopercie, czy pod stołem. Tylko to mnie irytuje i przeszkadza" - mówi Dzikowski. Przyznał, że do niego nikt się nie zgłosił po podpisy pod kandydaturą Jaśkowiaka. Pytany, kto ma większe szanse w prawyborach, powiedział: "Pół żartem pół serio powiem, że zawsze kibicowałem Lechowi Poznań w meczach z Legią Warszawa, a tym razem może inaczej będę kibicował". "Jeśli chodzi o bagaż doświadczenia, historii rządowej, parlamentarnej, bardziej odpowiada mi Małgosia" - doprecyzował. "Ale stuprocentową decyzję podejmę, jak usłyszę debatę między kandydatami" - zastrzegł Dzikowski. Zwolenniczką kandydatury wicemarszałek Sejmu jest też posłanka Gabriela Lenartowicz. "Byłam i pozostaje wielką zwolenniczką kandydatury Małgorzaty Kidawa-Błońskiej. Pana Jaśkowiaka mało znam. Uważam, że pani marszałek jest świetną kandydatką i przy tym pozostanę" - powiedziała PAP. Niezdecydowani Wśród parlamentarzystów PO są też tacy, którzy jeszcze nie wiedzą kogo poprą w prawyborach. Jedną z takich osób jest szef senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej Leszek Czarnobaj. "Zarówno pani marszałek i jak i pan prezydent Poznania to są dobre kandydatury, więc każdy, kto będzie chciał, znajdzie dla siebie odpowiedniego kandydata. Ja podpisałem się pod wnioskiem pani marszałek Kidawa-Błońskiej, natomiast jeżeli chodzi o decyzję, to dla mnie kluczową rzeczą będzie debata, która ma się odbyć w przyszłą sobotę" - zaznaczył senator. Na sobotę 30 listopada zaplanowana jest pierwsza z debat pomiędzy kandydatami w prawyborach. Związany z Wielkopolską poseł Jakub Rutnicki również jest zdania, że nie należy lekceważyć kandydatury prezydenta Poznania. "Jacek Jaśkowiak wielokrotnie pokazał, że jest fighterem, który potrafi wygrywać w polityce i nie tylko w polityce, bo niejednokrotnie boksuje ze znacznie silniejszymi od siebie i potrafi przyjąć cios, ale też skutecznie skontrować" - powiedział PAP poseł. Przypomniał, że w wyborach samorządowych w 2014 roku także Jaśkowiakowi nie dawano wielkich szans na wygraną, jednak niepodziewanie udało mu się pokonać wieloletniego prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego. "Oczywiście na teraz pani marszałek Kidawa-Błońska jest zdecydowanym faworytem, ale Jaśkowiak niejednokrotnie pokazał, że potrafi też wychodzić z trudnych sytuacji zwycięsko" - zaznaczył Rutnicki. Schetyna za Jaśkowiakiem Jaśkowiaka - jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP - popiera z kolei Grzegorz Schetyna i jego otoczenie. Zarówno lider PO jak i jego współpracownicy w środę i czwartek przebywali w Zagrzebiu na kongresie Europejskiej Partii Ludowej, więc kontakt był z nimi utrudniony. Chęć głosowania na prezydenta Poznania zadeklarował jedynie w nieoficjalnej rozmowie z PAP jeden z dolnośląskich posłów Koalicji Obywatelskiej. "Jacek Jaśkowiak to jest znakomity projekt, myślę, że ma duże szanse wygrać" - powiedział.