Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Poselskie usprawiedliwienia pod lupą prokuratora

Warszawska prokuratura zajęła się usprawiedliwieniami nieobecności posłów PiS. Niektórzy z parlamentarzystów twierdzili, że podczas głosowań w czerwcu i lipcu nie było ich w Sejmie. W rzeczywistości zbojkotowali posiedzenie. Wpłynęło do nas doniesienie od obywatela- mówi rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiadał, że jeśli komisja etyki uzna, że posłowie PiS, przedstawiając fałszywe zwolnienia z obrad Sejmu 13 czerwca i 11 lipca, chcieli wyłudzić 300 zł, sprawą zajmie się prokuratura. SLD przygotował własne zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy.

Chodzi o 27 posłów, którzy zbojkotowali obrady Sejmu. Część usprawiedliwiła potem swoją "nieobecność" ważnymi względami, by nie tracić 300 zł diet za uczestnictwo w obradach. Według mediów, posłowie pisali, że byli na pogrzebie w innym mieście, inni podawali opiekę nad dziećmi lub objazd swego okręgu. Część z nich jest jednak na zdjęciach z 11 lipca w Sejmie, gdy PiS po bojkocie zwołał konferencję prasową.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także