Jarosław Stolarczyk przekonuje, że aktywność fundacji doktor.net to nie kampania. "Inni tylko obiecują, że coś zrobią, a ja robię. Chcę być pozytywną konkurencją dla Jurka Owsiaka. Zyski z reklam w darmowej sieci przeznaczę na sprzęt dla szpitali" - mówi. Zarząd krajowy partii interesuje się jego działaniami. "Boimy się, że fundowanie internetu i tabletów może zaszkodzić wizerunkowi całej kampanii PO" - mówi łódzki polityk Platformy. Sprostowanie: Na podstawie art. 31 pkt 1 Prawa prasowego uprzejmie proszę o opublikowanie sprostowania informacji prasowej zamieszczonej w tekście "Poseł Platformy kandyduje i funduje. Tablety", wskazując na zawarte w nim informacje nieprawdziwe: 1) Nie jest prawdą, że jako łódzki poseł PO rozdawałem wyborcom tablety - jeden tablet został rozlosowany przez fundację Doktor.Net; tablet ten nie trafił do osoby deklarującej się jako mój wyborca, ale do osoby z czwórką dzieci, która zapłaciła za niego 1 złoty; 2) Nie jest prawdą, że rozlosowany tablet kosztował 2 tys. złotych - kwota ta była bowiem znacznie mniejsza; 3) Nie jest prawdą, że cena punktu dostępu do sieci i tabletu odpowiadała kwocie, jaką "wygrywa się w totolotka" - ta wypowiedź Prezesa Fundacji, Pana Piotra Maślanko, dotyczyła kosztów zainstalowania dotychczasowych hot spotów przez Miasto Łódź. Jarosław Stolarczyk, Poseł na Sejm RP