- Przygotowaliśmy już nawet dokumenty do rejestracji tego klubu. Widnieje na nich nazwa "Porozumienie Wspólna Rzeczpospolita". Jeśli nie będzie wobec niej sprzeciwu, to właśnie tak będziemy się nazywać - twierdzi jeden z byłych posłów . Głównymi inicjatorami powstania nowego klubu są właśnie byli członkowie tej partii Alfred Budner, Tadeusz Dębicki, Waldemar Nowakowski oraz eurodeputowany Ryszard Czarnecki. Z ustaleń "Wprost" wynika, że na czele tego klubu najprawdopodobniej stanie jednak były poseł Bogusław Kowalski. - Jeśli ten klub faktycznie powstanie, to jego bazą będzie koło Ruch Ludowo-Narodowy, którego liderem jest właśnie Kowalski. Na pewno sprawdziłby się także w roli przewodniczącego klubu. O sprawach personalnych będą jednak decydować wszyscy członkowie w głosowaniu - mówi Tadeusz Dębicki. Kowalski chciałby stworzyć nowy klub jeszcze w tym tygodniu. Plany szybkiej rejestracji mogą mu jednak pokrzyżować przeciągające się rozmowy z parlamentarzystami Samoobrony, którzy mogliby zasilić szeregi porozumienia. Informatorzy "Wprost" uważają, że najbliżsi wyjścia z partii Andrzeja Leppera są posłowie Czesław Litwin i Leszek Sułek. Wejściem do klubu Kowalskiego nie jest za to zainteresowany Zygmunt Wrzodak, który do Sejmu dostał się z list LPR. - Złożyli mi ofertę, ale ją odrzuciłem. Nie zamierzam być niewolnikiem PiS - mówi Wrzodak. Nowy klub faktycznie będzie wspierać rząd Jarosława Kaczyńskiego. Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" podała, że głównym celem jego członków będzie przekonanie premiera i prezydenta do wycofania się z decyzji o przyspieszonych wyborach.