Polska-UE: Obietnice komisarza Verheugena
Przebywający z wizytą w Polsce unijny komisarz ds. rozszerzenia Guenter Verheugen zasugerował przed południem, że Piętnastka nie będzie się upierała co do sposobu podziału pieniędzy, które w pierwszych trzech latach członkostwa otrzyma Polska. Później jednak zmienił zdanie. Wcześniejsze sugestie o pewnej elastyczności w sprawach podziału pieniędzy, jakie przyzna nam Unia Europejska, dawałyby szansę na zwiększenie dopłat dla rolnictwa. Polska wykorzystałaby w tym celu część dotacji przeznaczonych na rozwój regionalny. - Pułap wydatków na Polskę nie może być zwiększony, a czy będą przesunięcia wewnątrz tej ogólnej kwoty, to się jeszcze zobaczy - mówił Verheugen.
Trzy godziny później Verheugen zmienił jednak zdanie. Teraz mówi, że takie przesunięcie nie jest możliwe. Pomysł, aby obniżyć kwotę przeznaczoną na fundusze strukturalne i przeznaczyć te pieniądze na dopłaty, jest niewykonalny.
Skąd taka nagła zmiana, dokładnie nie wiadomo. Być może Verheugen, sugerując zmianę stanowiska Unii w sprawie przesunięć w budżecie przeznaczonym na pomoc dla Polski, chciał nieco uspokoić atakujących go posłów, a może po prostu było to zwykłe przejęzyczenie.
Komisarz ds. rozszerzenia UE Guenter Verheugen ocenia, że zakończenie negocjacji między Polską i UE w tym roku jest bardzo prawdopodobne. Jeśli jednak Polacy chcą równości w postaci 100 proc. dopłat dla rolników od początku członkostwa, to wtedy standardy w Polsce, w momencie przystąpienia, powinny być takie same jak w Unii. - Jeżeli chcemy równości w takim sensie, to wszystko musi być takie samo w momencie przystąpienia i wówczas nie musimy już męczyć się na tej sali nad naszą debatą, możemy odłożyć przystąpienie Polski na 20 lat - mówił Verheugen. Zapowiedział, że Polska dostanie na początku członkostwa w Unii Europejskiej około 14 mld euro.
Jesli jednak Polska nie będzie się przy tym upierać to istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że zakończymy negocjacje w grudniu i że Polska wejdzie do UE w 2004 roku - ocenił Verheugen podczas posiedzenia sejmowej Komisji Europejskiej i senackiej Komisji Spraw Zagranicznych .
- Sądzę, że Polska jest w tej chwili we wspaniałej sytuacji - powiedział. Komisarz ds. rozszerzenia UE uważa, że Polska, w odróżnieniu od ubiegłego roku, zdecydowanie jest teraz na czele procesu negocjacyjnego. W związku z tym - jak mówił - są powody, by sądzić, że negocjacje między Polską a UE zakończą się, tak jak planowano, w tym roku.
- Po wejściu Polski do Unii polscy rolnicy będą się mieli lepiej niż rolnicy Piętnastki - mówił komisarz ds. rozszerzenia Unii Guenter Verheugen, który wygłosił wykład w warszawskim Pałacyku Sobańskich.
- To nieprawda, że polscy rolnicy będą gorzej traktowani niż unijni (...) Przeciętna wysokość środków dla polskich rolników przekazana przez UE w ciągu dziesięcioletniego okresu wyniesie 60 proc. średniej unijnej. Porównując tę liczbę ze znacznie niższymi kosztami i wyższą siłą nabywczą w Polsce niż np. w Danii rolnicy w Polsce są właściwie w lepszej sytuacji niż ich koledzy z obecnej Unii - powiedział komisarz. - Dlatego nie widzę powodów dlaczego mieliby oni mieć nadzieję, że rozszerzenie Unii się opóźni - dodał.
W pierwotnej wersji tekstu wykładu przekazanej wcześniej dziennikarzom napisano: "polscy rolnicy powinni raczej padać na kolana trzy razy dziennie i modlić się aby akcesja się nie opóźniła". Verheugen zrezygnował jednak z wygłoszenia tego zdania.
INTERIA.PL/RMF/PAP