Nie wiadomo jednak, czy traktat z Lizbony - w którym zapisane jest takie stanowisko - wejdzie w życie od 2010 r., ani jak dokładnie będzie wyglądał podział tek i kompetencji w nowej Komisji. Według gazety, jeśli okazałoby się, że Polak ma szansę na niby- szefa unijnej dyplomacji, w grę mógłby wchodzić obecny przewodniczący komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski albo nawet szef MSZ Radosław Sikorski.