. "Dziennik" twierdzi, że jest dobry moment, by powalczyć o stanowiska dla Polaków. W tym roku przywódcy Wspólnoty chcą mianować pierwszego w historii przewodniczącego Rady UE i ministra spraw zagranicznych zjednoczonej Europy. Na przyszły rok zostały zaś rozpisane wybory do Parlamentu Europejskiego i zmiana zespołu Komisji Europejskiej. To szansa, aby Polak stanął bądź na czele europarlamentu, bądź został następcą Jose Manuela Barroso - pisze "Dziennik". Cytowany przez gazetę eurodeputowany Jacek Protasiewicz twierdzi, że premier sonduje od pewnego czasu przywódców Unii, czy któryś z polskich kandydatów byłby do zaakceptowania. Według "Dziennika" szef rządu, chciałby wypromować Polaka na stanowisko szefa europarlamentu. Nie jest też wykluczone, że zawalczymy o funkcję szefa unijnej dyplomacji dla Jacka Saryusza-Wolskiego, dziś przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego - donosi "Dziennik".